Po bardzo długiej przerwie spowodowanej feriami zimowymi powracam do was pełną głową pomysłów na nowe wpisy i pozytywnym nastawieniem. Na początek wypada podsumowanie mijającego dzisiaj miesiąca.
1) Róż Bell skin 2 skin nr 22 zakupiony jakiś czas temu w Biedronce. Wcześniej rzadko po niego sięgałam a ostatnio gości na policzkach dzień w dzień.
2) Bronzer Honolulu bardzo napigmentowany więc trzeba na niego uważać, ale za to ma piękny chłodny odcień.
3) Pomadka Essence 07 Natural Beauty ulubiony nudziak. Jak nie wiem co nałożyć na usta od razu sięgam po ten produkt. Bardzo stonowany, pasuje zarówno do pracy jak i na wieczorne wyjście.
4) Babylips electric pierwsza moja baby lips i jestem oczarowana pięknym kolorem i zapachem malin
5) Essence pędzelek do kreski niby pędzelek przeznaczony do linera jednak u mnie sprawił się do robienia kreski, ale cieniem, Do żelowego linera u mnie się nie sprawdził.
6) Sence & Body pędzelek do kresek ale ja nim nakładam cień na dolną powiekę (do linera tez mi nie odpowiada).
7) Sleek Oh So Special jednak przez luty nie używałam całej palety tylko dwa cienie: czarny i ciemny chłodny brąz (cień obok czarnego z denkiem)
8) Oriflame krem uniwersalny czarna porzeczka wazelinka do wszystkiego o ładnym zapach. U mnie sprawdza się do pielęgnacji ust.
Jak widzicie dużo kosmetyków wam nie pokazałam, a to dlatego, że połowę lutego spędziłam w rozjazdach i używałam cały czas tego samego. A u was co się sprawdziło w lutym?
Pozdrawiam!
Soemi87