Hej!
Tak wiem, wiem nie było mnie bardzo długo, ale niestety moje ostatnie miesiące wyglądają jak na wariackich papierach. Czerwiec to 255 godzin spędzony w pracy (tylko 4 dni wolnego), lipiec na walizkach. Całe szczęście, że sierpień zapowiada się również przyjemnie i spokojnie.
Dzisiaj jestem na dwu tygodniowym wypoczynku u rodziców i chciałam wam pokazac, jakie kosmetyki pielęgnacyjne przyjechały wraz ze mną:
Nie wiem jak to zrobiłam, że przyjechały ze mną, aż 3 antyperspiranty: dwie Rexony i Fa sport.
Odżywka bez spłukiwania do włosów kręconych z Pantene, płyn micelarny do zmywania makijażu z Bourjois, dwa kremy do rąk z Oriflame.
Zapachy to Oriflame: Eclat weekend oraz Volare Magnolia i dodatkowa próbka Marc Jacobs Daisy.
Akcesoria to grzebień, pilniczek, maszynki do golenia oraz mokre chusteczki.
Wiem, że brak szczoteczki pasty do zębów, szamponów i żeli pod prysznic, ale to wszystko mam u rodziców. Jak na 2 tygodniowy wyjazd troszkę tego ze mną przyjechało. A już w następnym poście opowiem o mojej wyjazdowej kolorówce.
A wy co zabieracie ze sobą na wakacje?
Pozdrawiam!
Soemi87
P.S. Dzisiaj mam urodziny i powiedziałam sobie, że trzeba się wziąc za siebie i swoją systematycznośc w blogowaniu. Brakuje mi was i postaram się bywac częściej.
Tak wiem, wiem nie było mnie bardzo długo, ale niestety moje ostatnie miesiące wyglądają jak na wariackich papierach. Czerwiec to 255 godzin spędzony w pracy (tylko 4 dni wolnego), lipiec na walizkach. Całe szczęście, że sierpień zapowiada się również przyjemnie i spokojnie.
Dzisiaj jestem na dwu tygodniowym wypoczynku u rodziców i chciałam wam pokazac, jakie kosmetyki pielęgnacyjne przyjechały wraz ze mną:
Nie wiem jak to zrobiłam, że przyjechały ze mną, aż 3 antyperspiranty: dwie Rexony i Fa sport.
Odżywka bez spłukiwania do włosów kręconych z Pantene, płyn micelarny do zmywania makijażu z Bourjois, dwa kremy do rąk z Oriflame.
Zapachy to Oriflame: Eclat weekend oraz Volare Magnolia i dodatkowa próbka Marc Jacobs Daisy.
Akcesoria to grzebień, pilniczek, maszynki do golenia oraz mokre chusteczki.
Wiem, że brak szczoteczki pasty do zębów, szamponów i żeli pod prysznic, ale to wszystko mam u rodziców. Jak na 2 tygodniowy wyjazd troszkę tego ze mną przyjechało. A już w następnym poście opowiem o mojej wyjazdowej kolorówce.
A wy co zabieracie ze sobą na wakacje?
Pozdrawiam!
Soemi87
P.S. Dzisiaj mam urodziny i powiedziałam sobie, że trzeba się wziąc za siebie i swoją systematycznośc w blogowaniu. Brakuje mi was i postaram się bywac częściej.
ładna kosmetyczka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Buziak :*
OdpowiedzUsuństo lat!!!!
OdpowiedzUsuńfajnie, że wróciłaś ....zaglądałam co jakiś czas i sprawdzałam czy nie ma nowego wpisu
prześliczna ta Twoja kosmetyczka :-)
Nareszcie wróciłaś :*
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńW końcu się odezwałas:)
ale masz ładną kosmetyczkę:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego - dużo zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńTwoja kosmetyczka skradła mi serducho! (jestem maniakiem koloru niebieskiego:))
OdpowiedzUsuńTeż tak mam że po przyjeździe w dane miejsce się okazuje że mam np. dwa dezodoranty albo dwie szczotki do włosów ^^
Wszystkiego najlepszego! I sukcesów w blogowaniu:)
Pozdrawiam cieplutko :)
Sto lat Kochana!
OdpowiedzUsuńSam przydatne rzeczy masz w kosmetyczce :) Daisy ma fajny owocowy zapach, za to perfum Oriflame nie znam. Ciekawa jestem co zabrałaś z kolorówki.
Ja wyjeżdżając na wakacje zawsze mam miniaturki kosmetyków, żeby zajmowały jak najmniej miejsca i rezygnuję z kolorówki i pomalowanych paznokci, ja luz, to na całego :D
wszystkiego najlepszego- u mnie na wyjazdach panuje minimalizm bo i tak wtedy większości kosmetyków nie używam- bo dziwnym trafem nie mam czasu ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że wróciłaś!
Świetny blog.
OdpowiedzUsuńJa już obserwuję i liczę na to samo.
http://livik.blogspot.com/
Wszystkiego najlepszego! Fajnie, że powróciłaś do blogowania:) Ja zazwyczaj zabieram ze sobą za dużo kosmetyków na wyjazdy, choć staram się, żeby było ich jak najmniej, to jednak nie wychodzi :P
OdpowiedzUsuń