Hej!
Dzisiaj przychodzę do was z moimi ulubieńcami do rumienia. W tej działce moje serce zostało skradzione, że róże od firmy Bell.
W chwili obecnej posiadam 3 odcienie róży. Każdy z nich zamknięty jest w małym plastikowym opakowaniu, które jest bardzo delikatne przez co można w łatwy sposób oderwać wieczko.
Pierwszy z lewej to odcień 21- mój obecny ulubieniec.
Przygaszony, brudny różo- brąz.
Następnie czas na odcień 22 już jak widać bardziej odcień różowy, ale w zimnej tonacji.
Ostatni odcień to 12 w tonacji typowej brzoskwinki. O nim pisałam już kiedyś tutaj.
Od lewej: 21, 22, 12.
To czas na moja opinię:
+ długotrwałość
+ dobra pigmentacja produktu
+ łatwe w aplikacji- ja używam Hakuro H21
+ cena (ok. 5-6 zł)
+ kupujemy produkt zapakowany, więc mamy pewność, ze nikt wcześniej nie wpychał w niego paluchy
+ nie pyli się przy nakładaniu
+/- nie do końca dobra dostępność, ja swoje kupiłam w Biedronce przy gazetce kosmetycznej
- słabe opakowanie
A wy znacie róże z Bell? A może polecicie mi jakieś fajne i nie drogie róże?
Pozdrawiam
Soemi
Dzisiaj przychodzę do was z moimi ulubieńcami do rumienia. W tej działce moje serce zostało skradzione, że róże od firmy Bell.
W chwili obecnej posiadam 3 odcienie róży. Każdy z nich zamknięty jest w małym plastikowym opakowaniu, które jest bardzo delikatne przez co można w łatwy sposób oderwać wieczko.
Oto jak prezentują się moje odcienie róży. Każdy jest w innej tonacji, przez co mogę zawszę wybrać coś odpowiedniego.
Pierwszy z lewej to odcień 21- mój obecny ulubieniec.
Przygaszony, brudny różo- brąz.
Następnie czas na odcień 22 już jak widać bardziej odcień różowy, ale w zimnej tonacji.
Ostatni odcień to 12 w tonacji typowej brzoskwinki. O nim pisałam już kiedyś tutaj.
Od lewej: 21, 22, 12.
To czas na moja opinię:
+ długotrwałość
+ dobra pigmentacja produktu
+ łatwe w aplikacji- ja używam Hakuro H21
+ cena (ok. 5-6 zł)
+ kupujemy produkt zapakowany, więc mamy pewność, ze nikt wcześniej nie wpychał w niego paluchy
+ nie pyli się przy nakładaniu
+/- nie do końca dobra dostępność, ja swoje kupiłam w Biedronce przy gazetce kosmetycznej
- słabe opakowanie
A wy znacie róże z Bell? A może polecicie mi jakieś fajne i nie drogie róże?
Pozdrawiam
Soemi
Ładne kolory :) Roży z Bell nie używałam, ale polecić mogę róże ze Sleeka, chociaż są troszke droższe (ok.20zł) ale maja piękne kolory, długo się utrzymują na buzi i solidne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki,takie spokojne.
OdpowiedzUsuńten kolor 21 mogłabym przygarnąć:) lubię takie nieróżowe róże:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje rozdanie- tam jest do zdobycia ;)
UsuńFajne! Z Bell jeszcze nie miałam, ale widzę, że są fajne kolory. Póki co męczę mój róż z Bourjois, ale jakoś mi nie leży...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miałam na nie swego czasu ochotę :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam kilka ich i bardzo lubię;) Również bronzer jest fajny:)
OdpowiedzUsuńFajne kolory:) Kiedyś miałam jeden i był bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńróże to nie moja działka, ale wiedz że byłam :) pamiętam stale o TObie :)
OdpowiedzUsuńWow, chętnie się za nimi rozejrzę! <3
OdpowiedzUsuńZa taką cenę myślę, że warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńFajnie dobrałaś sobie te kolory :) Każdy jest inny i w ten sposób żaden Ci się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńJeśli opakowanie to jedyny minus.. To musi być świetny! :D
OdpowiedzUsuńTen pierwszy, delikatny kolorek jest ładny. :)
Usuńteż mam róż z bell w kolorze 22 i po prostu go uwielbiam, mam już w nim wielkie denko, ale używam go codziennie:)
OdpowiedzUsuńpierwszy i drugi jest piekny:)
OdpowiedzUsuńNie używam różu, ale widziałam właśnie, że co jakiś czas jest w Biedronce, więc gdybym go zakupiła, to pewnie sama bym go poleciła :P
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają. Lubię takie odcienie i mam bardzo podobne, ale z firm mineralnych. :-)
OdpowiedzUsuńten pierwszy najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa róże bel ten różowy i koralowy i uważam ze są bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuń22 mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad jednym z nich :)
OdpowiedzUsuńWolę róże od burżuja ;) albo lovely ;)
OdpowiedzUsuńMam jeden róż firmy Bell, lubię go bardzo, ale niestety przeszkadza mi w nim kiepska trwałość :(
OdpowiedzUsuń22 to zdecydowanie "mój" kolor :)
OdpowiedzUsuńMam i lubię, faktycznie ciężko je wyszperać w sklepach ;-)
OdpowiedzUsuńwow ale piekne kolorki!!
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych
miałam jeden z róży z Bell (niestety się pokruszył) i sprawdzał się świetnie:) bardzo lubię też róże z Wibo:)
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy róży z bell, kolory maja nawet fajne :). Podoba mi sie bardzo kolor brzoskwiniowy :) - ja uzywam rozy z bourjois
OdpowiedzUsuńMam dwa i baardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń