5 grudnia minął rok od kiedy zakupiłam pierwszy wosk Yankee Candle. Zawsze pokazywałam wam co zakupiłam i co mi się spodobało. Nigdy nie robiłam pełnej recenzji poszczególnych wosków. Dzisiaj będzie kilka słów na temat zapachu z zimowej serii Q4- Season Of Peace.
Po pierwsze gdzie możemy zakupić woski to przede wszystkim Internet i sklep Goodies. Ja kupuje tylko i wyłącznie tarty, które są tanie i bardzo wydajne cały przegląd dostępnych tart znajdziecie TUTAJ.
Według producenta: "Wosk Season Of Peace to mała inspiracja dla wielkich, świątecznych porządków! Kompozycja zamknięta we wnętrzu tej aromaterapeutycznej propozycji to odświeżająca kontra dla wszystkich ciepłych i słodkich zapachów grudniowych. W Season Of Peace od Yankee Candle nie znajdziemy ani krzty piernika i ani grama korzennych przypraw. Zapach uciekający z topiącego się wosku okryje za to dom świeżą mieszanką bergamotki, mięty pieprzowej, paczuli i drzewa cedrowego – mikstury wprowadzającej do wnętrz atmosferę ostatnich przygotowań przed przyjazdem gości.".
Oczywiście do kominka nie daje nigdy całej tarty.
Po roztopieniu wosku unosi się cudowny, bardzo przyjemny, uspokajający zapach. Jest taki otulający i ciepły. Można wyczuć coś odświeżającego i sądzę, że to sprawka mięty. Bynajmniej nie jest to zapach łazienkowy (jak gdzieś u kogoś wyczytałam). Aromat kojarzy mi się elegancją, czystością. Podoba mi się, że nie ma w sobie nuty korzennej jak większość zimowych zapachów na rynku. To taka miła odskocznia od zimowej klasyki. Zapach nie męczy i nie doprowadził mnie do bólu głowy, co niestety czasami ma miejsce.
Jest to obecnie mój ulubiony zapach i zachęcam was do zakupów. A wy znacie ten zapach? A może skusiłyście się na inne zapachy z serii Q4?
Pozdrawiam!
Soemi87
Mnie woski nie przekonują, choć ostatnio palę świecę Sugared Apple i mnie zachwyciła ;)
OdpowiedzUsuńkusisz nim
OdpowiedzUsuńAle masz piękny kominek do wosków :) Czy mogę wiedzieć gdzie kupiłaś:)?
OdpowiedzUsuńśliczny kominek :) a zapacu niestety nie znam
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często odpalam woski, akurat tego jeszcze nie poznałam:)
OdpowiedzUsuńKominek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pachnie a raczej śmierdzi stęchlizną :P
OdpowiedzUsuńKominek przepiękny i zapewńe zapach rownież ;)
OdpowiedzUsuńZapach raczej nie mój, wolę słodkości, ale kominek masz ładny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kominek, nie miałam żadnej z tych świec.
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam ten zapach <3
OdpowiedzUsuńDla mnie Season of Peace to zapach lasu iglastego pokrytego śniegiem :) Według mnie jest jednak bardzo słaby i raczej nie należy do moich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńtego nie miałam, ale różnie to bywa z tymi woskami. jedne pięknie pachną, innych w ogóle nie czuję.
OdpowiedzUsuńAż sama sobie się dziwię, że jeszcze ich nie przetestowałam. ;)
OdpowiedzUsuńjak to się stało, że nie mam jeszcze żadnego YC to nie wiem ;p bardzo ładny kominek ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze żadnego wosku nie miałam, ten zapach wydaje się ciekawy, choć zapachu mięty nie lubię, więc pewnie wybiorę co innego ;)
OdpowiedzUsuńTo mój jedyny zapach z Q4 :) Ładny, ale jakoś szczególnie nie zawojował mojego nosa ;)
OdpowiedzUsuńkusisz nim ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńAle piękny kominek:) Woskiem też kusisz;)
OdpowiedzUsuńZapach cudowny, szkoda tylko że cena taka wysoka tych cudeniek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń