W tamtym tygodniu w Krakowskim Firlicie dorwałam nietkniętą limitowankę Ice Ice Baby. Ze względu, że poszukuje rozświetlacza zapakowałam niniejszy produkt do koszyka i popędziłam do kasy zapłacić 14 zł.
Śnieżynkowy wzór wygląda uroczo. Jak nic kojarzy się z zimą i piękna taflą rozświetlającą.
Oczywiście część fioletowa daje zimnawy odcień i na ręce wygląda bardzo delikatnie.
Odcień fioletowy jest nałożony cienką warstwą na śnieżynkę, jednak pod spodem mamy kolor biały.
Po obczyszczeniu z części fioletowej produkt wygląda jeszcze ładniej.
I teraz zaczynają się schody. Produkt nie tworzy żadnej tafli rozświetlającej tylko wygląda jak pokruszona kreda. Na kościach policzkowych wygląda jak biały matowy cień do powiek gdzieniegdzie oprószony grubym brokatem. Wygląda to okropnie.
Produkt rozczarował mnie na całej linii. A może wy mi polecicie jakiś fajny rozświetlacz do 20 zl.
Pozdrawiam!
Soemi87
ja mam Ten z Essence z limitki The Twilight saga i sposuje się całkiem fajnie. Rozświetlacze (z takiego duo bronzer-rozświetlacz) Bell też są niczego sobie.
OdpowiedzUsuńUroczy jest ten wytłoczony wzorek :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że będzie taki kiepski... Ogólnie jakoś nie kojarzę tej limitki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki bubel...ja wolę ciepłe odcienie rozświetlaczy, ale nie znalazłam jeszcze takiego, który ująłby moje serce...
OdpowiedzUsuńhahah pokruszona kreda na policzkach :) no nieźle :) Ja swego czasu jako rozświetlacza używałam cienia do powiek Rimmel Precious Rose - ma podobny odcień, ale na pewno jak kreda nie wygląda.
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę, ale dobrze, że go nie kupiłam. Ja polecam Ci rozświetlacz z W7- daje subtelny efekt i nie ma dużych drobinek brokatu.
OdpowiedzUsuńA tak się fajnie zapowiadało, szkoda, że wyszła taka klapa :/
OdpowiedzUsuńUuu.... Faktycznie kicha :-/ Polecam rozświetlacz z elfa w tej paletce http://www.madlensklep.pl/Elf-studio-profesjonalny-bronzer-golden-74
OdpowiedzUsuńbell, ta limitka z biedronki
OdpowiedzUsuńbuuuuuuu, a tak pięknie prezentuje się w opakowaniu. Ja chcę kupić rozświetlacz z biedronki tak zachwalany na blogach
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki lipny ;/
OdpowiedzUsuńKocham rozświelacze. Tak samo słaby efekt uzyskałam po użyciu rozświelacza ladycode by bell... Tak jakbym się kredka umalowała... Masakra.
OdpowiedzUsuńTo może jako cień do powiek chociaż się nada ? ;/
OdpowiedzUsuńładnie wyglada w opakowaniu szkoda ze na twarzy nie wyglada tak ładnie juz
OdpowiedzUsuńSama właśnie szukam i na Bell poluję (słynny bell, o którym ostatnio piszą, że w Biedronce był) :)
OdpowiedzUsuńwygląda tak pięknie, więc szkoda, że się nie sprawdził... sama także poszukuje rozświetlacza
OdpowiedzUsuńale bubelek.. szkoda :)
OdpowiedzUsuńale z niego dziwak
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostrzegasz, bo w opakowaniu wygląda bardzo fajnie i mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńszkoda, że jest taki słaby w jeśli chodzi o efekty wizualne to wygląda efektownie;)
OdpowiedzUsuń