I kolejny czwartek więc kolej na porcje zapachu. Już po raz trzeci na moim blogu piszę o zapachu wiosennej kolekcji Q1 2014 Ynakee Candle. Tym razem przyjrzymy się zapachowi Pink Hibiscus.
Jeżeli zastanawiacie się, gdzie kupić produkty Yankee Candle, lub nie macie do nich dostępu zapraszam was do sklepu internetowego Goodies.
Ja nie omieszkałam zakupić kolejnego wosku w kształcie tarty.
Opis producenta: "Bardzo dekoracyjny, oszałamiający świeżym, nieco egzotycznym zapachem hibiskus jest ceniony – między innymi za swoje lecznicze właściwości – na całym świecie. Problem w tym, że jego pąki kwitną tylko jeden dzień. Na szczęście specjaliści od zapachowych wrażeń mają sposób na to, aby zjawiskowy aromat hibiskusa zatrzymać na dłużej. W różowym wosku Pink Hibiscus znajdziemy najczystszą, kwiatową esencję – pobraną z samego wnętrza pięknych kwiatów. Dzięki Yankee Candle będziemy mogli cieszyć się tym wyjątkowym aromatem do woli i z łatwością zamienimy wnętrze własnego domu w egzotyczny ogród otoczony kwitnącymi hibiskusami."
Pink Hibiscus należy do zapachów, których nie da się ułamać jednego kawałka tylko bardzo się kruszy, jednak nie wpływa to na sam zapach.
Moja opinia:
W tym wosku na sam początek wychodzą kwiaty a najbardziej ja czuje róże w połączeniu z cytrusem. Zapach jest bardzo intensywny. Długo utrzymuje się w powietrzu więc osoby o drażliwych nosach uważajcie.
Jeżeli zachęciłam was do zakupu, to ten i inne wosku możecie znaleźć do zakupu na stronie Goodies.
Ten wosk na pewno pokochają osoby lubiące kwiatowe zapachy. Ja do takich nie należę, więc nic tylko gaszę kominek i zapraszam za tydzień na ostatnią recenzję wosku z kolekcji Q1 2014.
róża z cytrusem...myślę że taki zapach by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńjesli pachnie tak jak zywy kkwiat to musi być ładny:)
OdpowiedzUsuńKoedys uwielbialam herbate z hibiskusem, teraz nigdzie nie moge znalezc;((
OdpowiedzUsuńU mnie kwiatowe zapachy najczęściej powodują niestety migrene.
OdpowiedzUsuńSkoro tak to ja wolę swój Hibiscus na ustach z Avonu :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że dla mnie byłby zbyt duszący jak na tą porę roku.
OdpowiedzUsuńOstatnio chciałam się na niego skusić...mi jego zapach coś przypomina, ale do dziś nie mogę skojarzyć co...
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten zapach ;) Ale często tak mam, że chcę danego zapachu po jego wyglądzie, kolorze, a jak przychodzi w kopercie, to lekkie rozczarowanie ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię ten zapach, mi przypomina marmoladę do pączków :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego wosku , strasznie ciężko jest mi go sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za woskami,swiecami itd :) / u mnie konkurs, zapraszam!
OdpowiedzUsuńMam go i teraz wiem, że mnie nie zawiedzie:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że akurat ten zapach przypadłby mi do gustu. Jednak znając moje zamiłowanie do wosków to raczej nie kupię ;-)
OdpowiedzUsuńWolę zapachy słodkie i owocowe, ale ostatnio nawet kwiaty do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńRóże z cytrusami? To musi być cudowny zapach, pewnie przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńa ja nadal nie miałam ani jednego YC :o
OdpowiedzUsuńmyślę, że zapach przzypadłby mi do gustu ;p
A ja na ten zapach nie mam zbytnio ochoty. :)
OdpowiedzUsuńKominek to kolejna rzecz na mojej wishliście :) Pozdrawiam i zapraszam !
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :) Jednak preferuję olejki eteryczne naturalne :)
OdpowiedzUsuń