poniedziałek, 29 lipca 2013

Moja wakacyjna kosmetyczka pielęgnacyjna

Hej!
Tak wiem, wiem nie było mnie bardzo długo, ale niestety moje ostatnie miesiące wyglądają jak na wariackich papierach. Czerwiec to 255 godzin spędzony w pracy (tylko 4 dni wolnego), lipiec na walizkach. Całe szczęście, że sierpień zapowiada się również przyjemnie i spokojnie.
Dzisiaj jestem na dwu tygodniowym wypoczynku u rodziców i chciałam wam pokazac, jakie kosmetyki pielęgnacyjne przyjechały wraz ze mną:





Nie wiem jak to zrobiłam, że przyjechały ze mną, aż 3 antyperspiranty: dwie Rexony i Fa sport.










Odżywka bez spłukiwania do włosów kręconych  z Pantene, płyn micelarny do zmywania makijażu z Bourjois, dwa kremy do rąk z Oriflame.



Zapachy to Oriflame: Eclat weekend oraz Volare Magnolia i dodatkowa próbka Marc Jacobs Daisy.



Akcesoria to grzebień, pilniczek, maszynki do golenia oraz mokre chusteczki.








Wiem, że brak szczoteczki pasty do zębów, szamponów i żeli pod prysznic, ale to wszystko mam u rodziców. Jak na 2 tygodniowy wyjazd troszkę tego ze mną przyjechało. A już w następnym poście opowiem o mojej wyjazdowej kolorówce.
A wy co zabieracie ze sobą na wakacje?
Pozdrawiam!
Soemi87

P.S. Dzisiaj mam urodziny i powiedziałam sobie, że trzeba się wziąc za siebie i swoją systematycznośc w blogowaniu. Brakuje mi was i postaram się bywac częściej.

12 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego! Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. sto lat!!!!

    fajnie, że wróciłaś ....zaglądałam co jakiś czas i sprawdzałam czy nie ma nowego wpisu

    prześliczna ta Twoja kosmetyczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego!

    W końcu się odezwałas:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale masz ładną kosmetyczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego - dużo zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja kosmetyczka skradła mi serducho! (jestem maniakiem koloru niebieskiego:))
    Też tak mam że po przyjeździe w dane miejsce się okazuje że mam np. dwa dezodoranty albo dwie szczotki do włosów ^^

    Wszystkiego najlepszego! I sukcesów w blogowaniu:)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sto lat Kochana!

    Sam przydatne rzeczy masz w kosmetyczce :) Daisy ma fajny owocowy zapach, za to perfum Oriflame nie znam. Ciekawa jestem co zabrałaś z kolorówki.

    Ja wyjeżdżając na wakacje zawsze mam miniaturki kosmetyków, żeby zajmowały jak najmniej miejsca i rezygnuję z kolorówki i pomalowanych paznokci, ja luz, to na całego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystkiego najlepszego- u mnie na wyjazdach panuje minimalizm bo i tak wtedy większości kosmetyków nie używam- bo dziwnym trafem nie mam czasu ;)

    fajnie, że wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog.
    Ja już obserwuję i liczę na to samo.
    http://livik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego! Fajnie, że powróciłaś do blogowania:) Ja zazwyczaj zabieram ze sobą za dużo kosmetyków na wyjazdy, choć staram się, żeby było ich jak najmniej, to jednak nie wychodzi :P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)