sobota, 29 listopada 2014

Jesienne pomadki

Czy tylko mi brakuje czasu? To jest coś okropnego! W tamtym tygodniu choroba, teraz nie mogę się ogarnąć. Przepraszam za moje przerwy w blogowaniu. Jednak dzisiaj przychodzę z moimi pomadkami przeznaczonymi na jesienną i zimową porę.

Matowe róże to podstawa. 
1) Rimmel 101 matowe, delikatny róż
2) Rimmel 102 powiedziałabym, że to odcień 16 w wykończeniu matowym
3) Manhattan 56K jak ja ubolewam, że jest niedostępna stacjonarnie. Pewnie za jakiś czas zamówię ją z sieci.

Tej jesieni wyjątkowo zaczęłam używać zgaszone i brudne róże.
1) Essence 07 natural beauty  wszystko fajnie, fajnie, ale jej zapach kojarzy mi się ze starymi pomadkami
2) Rimmel 070 airy fairy ewidentny ulubieniec od dwóch lat
3) Essence konturówka 06 satin mauve bardzo wychwalane konturówki i ja się skusiłam. Nie żałuję- piękny kolor, długo się utrzymuje. 

Na koniec zostały ostre i zdecydowane kolory. 
1) Rimmel 20  bardzo intensywny róż, fajnie się utrzymuje
2) Rimmel Apocalips 501 Stellar  to mój drugi strzał w czerwień i tym razem się udało. Piękny ładny odcień, fajnie nawilża usta
3) Essence Guerilla Gardening 01 mission flower  typowy różowy odcień jednak może przesuszać usta.

I to na tyle. Jak widzicie przekrój pomadek jest bardzo duży. Wszystkie serdecznie wam polecam. A może znacie, któryś z moich wybranków? Dajcie znać!
Pozdrawiam!
Soemi87



P.S. Jak chcecie to zapraszam do obserwacji mnie na Instagramie mój nick: soemi1987

czwartek, 20 listopada 2014

Zapachowy czwartek: Pink sands


Mimo, iż za oknem typowa jesień i powinnam opowiedzieć wam o typowym ciepłym zapachu jednak na przekór wszystkiemu dzisiaj wakacyjny zapach Pink Sands.







"To nie jest sen utalentowanego surrealisty, albo twórcze szaleństwo grafika odpowiedzialnego za obróbkę wakacyjnych zdjęć! Plaża usypana z różowych piasków naprawdę istnieje! Żeby tam się dostać wystarczy dobrze rozgrzać wosk Pink Sands. Kiedy kompozycja zacznie unosić się w powietrzu – poczujemy zapach bajkowych, egzotycznych, kolorowych kwiatów wychylających się łapczywie w kierunku słonecznych promieni. Wkrótce też dotrze do nas aromat słodkiej wanilii i orzeźwiających cytrusów rosnących w gajach usadowionych na skraju fantazyjnych, różowych wydm"-www.goodies.pl.
Wosk ma piękny pudroworóżowy kolor. Niestety bardzo się kruszy i nie da się go nałożyć w jednej porcji tylko rozsypuje się na małe kuleczki. Warto więc po otwarciu przechowywać tartę w woreczku strunowym.
Wiele osób za równo na blogach jak i na YouTube zachwalało ten zapach. Mimo, że wąchałam niezapaloną świeczkę i mnie nie ujęłam stwierdziłam, że ryzykuje i kupuję wosk. Czasami zdarza się tak, że zapach zmienia się po rozpaleniu. Szczerze mówiąc zapach nie ujął mnie za specjalnie. Faktycznie jest lekki, odświeżający jednak połączenia lekkich kwiatów z cytrusami nie ujmuje mojego serca. 
Jednak jak wy lubicie takie zapachy to polecam zajrzeć na stronę goodies.pl

A wy znacie ten zapach? Przypadł do waszego gustu? A jakie obecnie najczęściej zapachy rozpalacie?
Pozdrawiam!
Soemi87

środa, 19 listopada 2014

Ulubiony lakiery na jesień

Jesień w pełni, a nawet czuć już w powietrzu nadchodzącą zimę. Chyba jak każda kobieta oprócz zmiany lekkich bluzeczek na grube swetry zmieniam również kolorystykę na ustach i paznokciach. Dzisiaj akurat pokażę wam lakiery, a o pomadkach napiszę za kilka dni.




Po pierwsze to na pewno odcienie nude:
1) Eveline instant colour nr 496 typowy kolor nude. Cudowny!
2) p2 Last Forever 050get together! Ładny odcień, ale niestety ma bardzo słabą trwałość,
3) Wibo Extreme Nails nr 45 (niestety już niedostępny)
4) Wibo Extreme Nails nr 61 (niestety już niedostępny)




Po drugie trochę ciemnego koloru:
1) Bell Air Flow niestety nie mam zaznaczonego numeru. Jego konsystencja jest bardzo lejąca i ma słabe krycie, dlatego nakładam go jako lakier nawierzchniowy innego ciemnego lakieru.
2) Wibo Glamour Nails nr 2 (już niedostępny)
3) Rimmel Salon Pro Kate nr 711 Punk Rock kupiłam po wielu poleceniach Szusz i bardzo przypadł mi do gustu. Ma super szeroki pędzelek, super krycie i szybko schnie.
4) Classics Glamour nr 181 piękny brąz opalizujący na fioletowo. Tani i dobry.














A wy po jakie lakiery sięgacie najchętniej jesienią? A może znacie akurat któregoś z moich wybrańców?
Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 13 listopada 2014

Zapachowy czwartek: Snowflake cookie



Tak jak obiecywałam tydzień temu przychodzę do was dzisiaj z kolejnym zapachem miesiąca od Yankee Candle- Snowflake Cookie
Ten zapach jak i Cranberry Ice można w listopadzie kupić na promocji -25% m.in. na stronie goodies.pl





Zapach Snowflake cookie należy do zimowej kolekcji Q4 2013 roku. 
Oto co możemy się o nim dowiedzieć: "Wygląda jak cukiernicze cudeńko – jak maleńkie, pachnące wanilią, bardzo maślane ciasteczko oblane dekoracyjnym, różowym lukrem. Jakby tego było mało... tak samo pachnie! Bo wosk Yankee Candle Snowflake Cookie to kwintesencja słodyczy w najlepszym wydaniu i inspirujący sposób na to, jak w jednej chwili wprowadzić do wnętrza domu odrobinę świątecznej atmosfery. Tradycyjne ciasteczka to punkt kluczowy grudniowych celebracji. Zwłaszcza te pięknie udekorowane, przygotowywane na powitanie Mikołaja i pałaszowane w towarzystwie ciepłego mleka. Albo te, które Yankee Candle sprawnie zamyka w uroczych, świątecznych woskach zapachowych!www.goodies.pl/



Apetyczne ciasteczka na naklejce zachęcają do zakupu. Jak nic! I ja się rok temu pokusiłam. Zapach przez zapaleniem jest bardzo delikatny i przyjemny. Kojarzy się faktycznie z zapachem ciasteczek waniliowych.
Po zapaleniu zapach bardzo otula i może być dosyć męczący na dłuższą metę. Na pewno będzie przeznaczony dla wielkich fanatyków wanilii. Jak dla mnie zapach jest bardzo zbliżony do Vanilla Cupcake. 
Na pewno wykorzystam wosk do końca i raczej już nie wrócę do tego zapachu.



A wy znacie ten zapach? Lubicie waniliowe zapachy czy raczej omijacie je szerokim łukiem?
Pozdrawiam!
Soemi87

wtorek, 11 listopada 2014

1+1 w Rossmannie zakupy

Jak już każdy wie od wczoraj w Rossmannie jest super promocja. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poczyniła jakiś zakupów. Szczerze powiem, że nie maiłam listy zakupów więc zakupy zrobiłam pod wpływem impulsu.

Zakupy zrobiłam na dwa rachunki, bo tak bardziej mi się opłacało. W koszyku wylądowały dwa znane mi tusze z Wibo, za które zapłaciłam 9,98 zł. 

Na drugi rachunek poszła pomadka Rimmel oraz Apocalips.
Za te dwa produkty zapłaciłam niecałe 26 zł. Pomadka nr 20 od razu wpadła mi w oko. Długo się zastanawiałam co dobrać do niej i po 10 minutach stwierdziłam, że wezmę Apocalips w odcieniu Stellar. Mam problem ze znalezieniem odpowiedniego koloru czerwonego dla siebie i zaryzykowałam. 

Po tych odwiedzinach poszłam po dwóch godzinach jeszcze raz do innego Rossmanna z większym zaopatrzeniem i odziwo z niczym więcej nie wyszłam. Przez co byłam z siebie dumna.
A wy co ciekawego zakupiłyście?
Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 6 listopada 2014

Zapachowy czwartek: Cranberry Ice



Kolejny czwartek kolejny zapach już szykuje się w kolejce. Dzisiaj opowiem wam o jednym z dwóch zapachów miesiąca z Yankee Candle- Cranberry Ice. Co miesiąc dwa zapachy Yankee są w promocji -25% możecie im się bliżej przyjrzeć na stronie: www.goodies.pl




"Żurawina nierozerwalnie kojarzy nam się z czasem grudniowych celebracji, kiedy tymi pięknymi, czerwonymi owocami przyozdabiamy świąteczne stoły i stroiki. Ale zjawiskowa żurawina to nie tylko dekoracja, ale i skarbnica wielu, prozdrowotnych składników. A poza tym to prawdziwy rarytas kulinarny, który smakuje wyśmienicie bez względu na porę roku! W wersji Yankee Candle żurawina podawana jest w nieco zmrożonej, bardzo orzeźwiającej wersji. Wosk w formie żurawinowej tarteletki uwalnia naturalne esencje, które doskonale pobudzają i dodają energii." www.goodies.pl

Szczerze powiem, że jest to jeden z dwóch zapachów jakie poznałam z Yankee Candle i było to w listopadzie 2012 roku. Z tego powodu na pewno mam do niego duży sentyment jednak nie o sentymentach mowa. Przejdźmy do zapachu. Przede wszystkim na pierwszy plan wychodzi wielka słodycz. Na pewno nie każdej osobie to podpasuje. Dodatkowo zapach jest bardzo intensywny więc wystarczy palić go chwilę a zapach zostaje z nami na długo.

Czujecie się skuszone? Moim zdaniem warto!
Za tydzień opowiem wam o drugim zapachu miesiąca. A wy znacie Cranbbery Ice?
Pozdrawiam!
Soemi87

środa, 5 listopada 2014

Ulubieńcy października 214

Oczywiście jak to ostatnio bywa jestem 100 lat za murzynami do dopiero przychodzę do was z ulubieńcami października. Niestety jestem zawalona pracą i nie mam na nic czasu. Jednak po tym weekendzie powinno wszystko się unormować i dzięki temu powinnam częściej się pojawiać u mnie jak i u was na blogach. Ale do rzeczy!
1) Orilame żel pod prysznic Fairy City Light przede wszystkim cudny zapach. Nie wysusza skóry, dobrze się pieni.
2) Manhattan pomadka w kremie 56 K nie raz była w moich ulubieńcach. Wylizuje w niej resztki i niestety ciężko jest ją znaleźć nawet w sklepach internetowych
3) NYX róż 11 taupe cudowny kolor w sam raz do konturowania (na pewno zrobi o nim notkę)
4) Rimmel lakier 711 Punk Rock jesień nastała więc czas na ciemniejsze kolory na paznokciach. To jest jestem z bardziej lubianych odcieni.
5) Nivea brzoskwiniowa pomadka ochronna  niestety jesień to czas kiedy pojawiają się u mnie spierzchnięte i pękające usta. Jedynym ratunkiem to pomadki ochronne. Skusiłam się na "nowość" (chociaż pamiętam brzoskwiniowe pomadki Nivei z czasów mojego gimnazjum) i zapach jest przyjemny i usta są też zadowolone :)

I to na tyle z ulubieńców. Na pewno pojawi się jeszcze niekosmetyczne podsumowanie października. A wy co ulubiłyście sobie w październiku?
Pozdrawiam!
Soemi87