środa, 5 listopada 2014

Ulubieńcy października 214

Oczywiście jak to ostatnio bywa jestem 100 lat za murzynami do dopiero przychodzę do was z ulubieńcami października. Niestety jestem zawalona pracą i nie mam na nic czasu. Jednak po tym weekendzie powinno wszystko się unormować i dzięki temu powinnam częściej się pojawiać u mnie jak i u was na blogach. Ale do rzeczy!
1) Orilame żel pod prysznic Fairy City Light przede wszystkim cudny zapach. Nie wysusza skóry, dobrze się pieni.
2) Manhattan pomadka w kremie 56 K nie raz była w moich ulubieńcach. Wylizuje w niej resztki i niestety ciężko jest ją znaleźć nawet w sklepach internetowych
3) NYX róż 11 taupe cudowny kolor w sam raz do konturowania (na pewno zrobi o nim notkę)
4) Rimmel lakier 711 Punk Rock jesień nastała więc czas na ciemniejsze kolory na paznokciach. To jest jestem z bardziej lubianych odcieni.
5) Nivea brzoskwiniowa pomadka ochronna  niestety jesień to czas kiedy pojawiają się u mnie spierzchnięte i pękające usta. Jedynym ratunkiem to pomadki ochronne. Skusiłam się na "nowość" (chociaż pamiętam brzoskwiniowe pomadki Nivei z czasów mojego gimnazjum) i zapach jest przyjemny i usta są też zadowolone :)

I to na tyle z ulubieńców. Na pewno pojawi się jeszcze niekosmetyczne podsumowanie października. A wy co ulubiłyście sobie w październiku?
Pozdrawiam!
Soemi87

8 komentarzy:

  1. Nic z tych rzeczy nie miałam. Oprócz pomadki z Nivea ale w innych wersjach zapachowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie rekordy biło masełko nivea, maska romantic anty-aging, sylveco żel rumiankowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam żel z Ori, który może faktycznie ma przyjemny zapach oraz pomadkę z nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawi mnie ten produkt do konturowania z NYX, ma bardzo ładny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam NYXa!! To mój bronzer numer 1, idealny chłodny odcień. Ciekawią mnie te pomadki Manhattan bo z każdej strony o nich słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Różu jestem strasznie ciekawa:-) Pokaż na buzi:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomadki Nivea również bardzo lubię. Ale o tej porze roku, u mnie najlepiej spisuje się Carmex:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)