czwartek, 28 lutego 2013

Ulubieńcy lutego 2013

Miesiąc się kończy więc przychodzę do was z produktami, które umilały mi ostatnie 28 dni.
Ogólnie luty był dla mnie bardzo przewrotnym miesiące i mimo, że nie lubię marca ciesze się, że już nadchodzi a wraz z nim wiosna. Jednak do rzeczy oto moi ulubieńcy:


1) Timotei szampon z różą Jerycha- złociste refleksy. Bardzo ładnie myje włosy, bez problemy zmywa oleje. Dobrze się pieni. Bardzo fajne otwarcie butelki.
2) Oriflame krem do ciała z orzechami macadamia i wiciokrzewem. Uwielbiam zapach tego produktu. Pięknie nawilża skórę. Szkoda, że jest już niedostępny w ofercie.
3) Rimmel- 70 Airy Fairy. Pisałam o niej tutaj
4) Nivea- Fruity Shine Cheryy. Od lat jestem wierna pomadkom ochronnym z Nivei. Ta pomadka urzekła mnie swoim zapachem. Uwaga zawiera w sobie drobinki.
5) Essence- Stay All Day 02- cień w kremie o który pisałam tutaj
6) Bell- Procket 2 skin- róż prasowany zakupiony w biedronce, pisałam już o nim tutaj
7) Max Factor-  False Lashe Effect Fusion- tusz w kolorze czarnym, zakupiony przeze mnie na Rossmannowskiej promocji -40% na kolorówkę. Postaram się w przyszłym tygodniu napisać o nim osobną notkę.

Nie za dużo tych produktów się u mnie uzbierało. Ale już wiem, że w marcu będzie ich więcej ;)
A Wy co w tym miesiącu sobie ulubiłyście?

Miłego czwartku!
Soemi87

środa, 27 lutego 2013

Wibo Gel Like The Oleskaaa & BEST BLOG AWARD


Tak jak wczoraj zapowiadałam, dzisiaj przychodzę ze zdjęciami lakieru Wibo Gel like, który stworzyła The Oleskaaa. Lakier ma nr 9 i nazywa się Peaches and cream.


Za cenę 5,99 zł otrzymujemy 8,5 ml, ważnego przez 2 lata.






Pędzelek jest wąski i długo. Ja akurat referuję bardziej szerokie, ale tym też da radę malować pazurki.

Jeżeli chodzi o konsystencję to jest gęstawa.

Paznokcie schną długo. Trzeba mieć cierpliwość.











Ja nałożyłam tradycyjnie dwie warstwy.

Kolor oczywiście troszkę się różni od tego w buteleczce.








Niestety nie mogę jeszcze nic powiedzieć o jego trwałości, bo gości na moich pazurkach dopiero 14 godzin.

I jak wam się podoba? Jak go zmyje pójdzie w ruch lakier od Gosi i na pewno wam go pokażę.

                                                                                                                                                 

Ostatnio zostałam otagowana przez Anię z bloga czytamysobie.blogspot.com do:
 BEST BLOG AWARD
za co bardzo dziękuję i zapraszam do przeczytania moich zwierzeń :)

1.Co bardziej wolisz przyrządzać: desery czy konkretne potrawy?
Jest to dla mnie bardzo trudne pytanie. Nie posiadam zdolności do gotowania i przygotowywania deserów. Z placków zawsze wychodzą zakalce a na potrawy nie mam pomysłów.

2.Co jest dla Ciebie ważniejsze w człowieku: osobowość czy wygląd?
Moim zdaniem ważniejsza jest osobowość. Wygląd można poprawić, upiększyć  Czasami wystarczy odpowiedni ciuch, fryzjer, makijaż. Niestety osobowości nie da się tak łatwo zmienić dlatego jest bardziej cenna. To ona decyduje jakim jest się człowiekiem.

3.Kiedy założyłeś/aś bloga?
Pierwsza notka pojawiła się 19 czerwca. Jednak dopiero od 11 października zaczęłam dodawać systematyczne posty.

4.Jaka osoba inspiruje Cię, alby rozpocząć coś nowego?
Może zabrzmi to samolubnie, ale sama siebie inspiruje. Nie powiem, że nie mogę liczyć na moich bliskich, ale dużo zależy ode mnie samej.

5.Odwiedzasz wiele blogów?
Na mojej stałej liście jest 136 blogów, ale staram się zaglądać do wszystkich którzy pozostawią u mnie swój komentarz.

6.Wolisz gotować sama czy wolisz gdy robi to ktoś za Ciebie?
Wole jak ktoś robi to za mnie :)))

7.Jaką książkę obecnie czytasz?
Katarzyna Grochola: "Ja wam pokażę!". To już 3 książka z serii Żaby i Anioły.

8.Które ubranie przetrwało najdłużej w Twojej szafie?
Bluza firmy Cross. Zakupiłam ją jeszcze w liceum, czyli ma ok. 7 lat. Obecnie służy mi po domu.

9.Jaki jest Twój ulubiony przepis?
Chyba przepis na ciasto Kasate. Po wykonaniu wygląda tak:
Wyszło troszkę niskie, ale nie miałam mniejszej tortownicy. Nie wymaga pieczenia, więc nie grozi, że zrobię zakalca :) Jak ktoś będzie zainteresowany to podam was przepis.

10.Jakie cechy charakteru są ważne dla Ciebie w przyjaźni?
W przyjaźni cenię sobie szczerość, zainteresowanie drugą osoba.

11.Jaki jest Twój ulubiony film?
Szkoła uwodzenia, P.S. I Love You.


Sama nikogo nie TAG'uje. Jeżeli ktoś ma ochotę to proszę się częstować i zostawić mi wiadomość, to wejdę i poczytam jak wy odpowiedziałyście.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wtorku!
Soemi87

wtorek, 26 lutego 2013

Wibo Gel Like


Dzisiaj jak typowa kobieta poszłam na zakupy kosmetyczne, a konkretnie po żel pod oczy i oczywiście go nie kupiłam.
U mnie w Super Pharme weszły już nowości z Essence, ale niestety zostały male niedobitki, które mnie nie interesowały. Za to w Rossmannie w moje łapki wpadły nowości z Wibo- żelowe lakiery.  Pytanie do was, który chcecie pierwszy zobaczyć na moich paznokciach?

  • po lewej to lakier The Oleśki w odcieniu Peaches and cream
  • po prawej lakier Gosi  w odcieniu Blue lake.
Obydwa kosztowały 5,99 zł. Zainteresował mnie jeszcze mocny róż i ciemny fiolet. Może po nie kiedyś wrócę. 
Z nowości widziałam jeszcze limitkę z Lovley, ale nic mi się nie spodobało.

A wy co złapałyście z nowości? A może macie juą lakiery blogerek?

Pozdrawiam!

poniedziałek, 25 lutego 2013

Maybelline Affinitone Concealer

google.pl
Dzisiaj dosłownie pod moje oko wpada korektor Affinitone.

Produkt: Affinitone Concealer marki Maybelline

Kolor: 01 Nede Beige

Pojemność: 7,5 ml


Opakowanie: plastikowe

Dodatkowe informacje: Produkt nakłada się wygodną pacynką.


Ważność: 6 miesięcy od otwarcia

Cacanki producenta:
"Zawiera pigmenty kryjące, które utrzymują się na twarzy przez wiele godzin. 
Bez substancji tłuszczowych, nie zatyka porów. Idealnie tuszuje cienie pod oczami. 
Posiada bardzo wygodny aplikator. "


Moja opinia:
Produkt nakładam zawsze pod oczy w celu rozjaśnienia moich małych cieni.


Po aplikacji wygląda bardzo żółto, ale po roztarciu wygląda korzystanie.

        
 Plusy:
+ wygodne opakowanie;
+ wygodna aplikacja;
+ duża gama kolorystyczna (chyba 5 odcieni)
+ ładnie kryje.

 Minusy:
- czasami roluje się;
- utrzymuje się tylko kilka godzin (ale ja nie gruntuje go pudrem).

Link do KWC: !klik!
Cena:  ja kupiłam na promocji za ok. 19 zł. 
Dostępność: Rossmann

Moja ocena: 4/5 

Jednak dalej poszukuje innego korektora płynnego pod oczy. A wy jakie polecacie?

sobota, 23 lutego 2013

Catrice Made to Stay & Essence Stay All Day


Dzisiaj przychodzę do was z recenzją cieni w kremie o którą prosiłyście kilka postów wcześniej. Porównywać będę ze sobą cienie z Catrice "Made to stay" w kolorze 040 oraz Essence "Stay all day"  w kolorze 02. Może na sam początek powiem, że nie mogłam się zdecydować, który cień kupić, dlatego zakupiłam obydwa.


Cień Catrice zamknięty jest w solidnym szklanym opakowaniu. Za cenę 16 zł otrzymujemy 5 gram produktu.


Minusem opakowania jest wąskie wejście do produktu, przez co ciężko jest wydostać produkt. Konsystencja produktu przypomina zbite masełko. 



Cień posiada masę mieniących się drobinek.
Link do KWC tutaj.


Cień Essence zamknięty jest w plastikowym opakowaniu. Za cenę 12 zł otrzymujemy 5,5 gram produktu.


Opakowanie jest poręczne. Produkt ma całkowicie inna konsystencję niż jego wyżej opisywany poprzednik. Ten nie przypomina masełka. Konsystencja jest tempa, lekko się rolująca (co widać w opakowaniu). Jednak podczas aplikacji na powiekach nie przeszkadza to w żadnym wypadku.


Oto jak się prezentuje na dłoni. Pełno w nim drobinek.
Link do KWC tutaj.

Obydwa produkty są bardzo do siebie podobne. Jak dla mnie ich odcienie są identyczne, z resztą zobaczcie same:




Obydwa cienie można stosować zamiast bazy na powieki, albo solo jako cień. Ja najczęściej nakładam je na całą ruchoma powiekę, następnie rozjaśniam wewnętrzny kącik i przyciemniam zewnętrzny i makijaż oka gotowy. Cienie w kremie bardzo ułatwiają i skracają czas makijażu.

Obecnie przełożyłam cień z Catrice do innego pojemniczka, aby łatwiej było go używać.

Sama nie potrafiła bym wybrać który jest lepszy. Obydwa sa bardzo fajne.


A wy znacie, któryś z tych cieni?

Pozdrawiam!

środa, 20 lutego 2013

It's Only a Picture Tag


Dzisiaj witam was w TAG'u do którego zaprosiła mnie Fabryczna. Bardzo serdecznie was zapraszam do jej bloga.
weblog.infopraca.pl
Zasady zabawy:
1. Umieść w poście tytuł tagu i link do Kirei - inicjatorki tagu
2. Odpowiedz na 17 pytań w formie zdjęcia - może to być pojedyncze zdjęcie, kolaż, rysunek, Print Screen. Ważne, żeby odpowiedź była w formie graficznej, a nie tekstowej - krótki podpis dozwolony :)
3.Postarajcie się, aby większość zdjęć była Wasza własna, a nie np. pobrana z internetu z podaniem źródła. Wtedy ten tag będzie bardziej "osobisty" i ciekawy
4. Otaguj 7 osób :)


1. Codziennie widzisz...
Komputer, telefon, soczek lub herbatka to podstawa każdego dnia.

2. Ubranie, w którym 'mieszkasz'. 
Ja w tym sweterku nie mieszkam, ja w nim się urodziłam i to jest moja druga skóra :)

3. Ulubiona pora dnia?
http://www.styl.pl

4. Coś nowego?
Pierwszy raz w życiu coś wygrałam! Dziękuję FRUGO :)

5. Właśnie tęsknisz za...

6. Piosenka, która za tobą chodzi...
Aktualnie brak.

7. "Nagłówek" twojego tygodnia:
wwqw.grajdol.pl
8. Najlepszy moment tygodnia? 
Piąteczkowe piweczko

9. Kim chciałeś/chciałaś być jako dziecko? 
Zawsze chciałam być nauczycielem. Marzenie przez chwile było spełnione ;)

10. Nigdy nie rozstajesz się z...

11. Co można znaleźć na twojej liście życzeń? 
cocolita.pl
dojrzewamy.pl
12. Twoja miłość od pierwszego wejrzenia.
Jedno zdjęcie 3 znaczenia: morze, plaża, Gdańsk.

13. Coś co robisz cały czas:
Często słyszę od ludzi, że ja to cały czas uśmiechnięta chodzę.

14. Zdjęcie tygodnia:


15. Ulubione słowo/wyrażenie:
Brak

16. Najlepszy moment roku...

17. Ktoś kto zawsze potrafi mnie uszczęśliwić:
Na pewno mój M., jednak nie chce umieszczać tutaj jego zdjęcia więc pokaże wam najukochańszego Misia jakiego dostałam od M.


I to na tyle. Nikogo nie taguje, kto ma ochotę odpowiedzieć na pytania zapraszam.
A wam, któraś odpowiedz w szczególności się spodobała, a może zaskoczyła?

wtorek, 19 lutego 2013

Marion SPA, głęboko oczyszczająca maska na twarz


Dzisiaj przychodzę do was z moja krótką recenzją głęboko oczyszczającej maski na twarz z firmy Marion  SPA.

Zdaniem producenta:
Maska oczyszcza i odświeża skórę. Ekstrakt z brzoskwini, keratoline oraz alantoiny. Przeznaczona do każdego rodzaju skóry.



Sposób użycia:



Składniki:



W środku opakowania znajdujemy bardzo dobrze nasączony płat maseczki:


Po rozłożeniu wygląda następująco:


Niestety nie zrobiłam zdjęcia maseczki na mojej twarzy.

Moja opinia: 
Maseczka jest, aż za bardzo nasączona. Podczas aplikacji, substancje płynne spływają po szyi, co nie jest przyjemne. Zapach jest bardzo chemiczny, ale dla mnie nie był męczący. Po aplikacji skóra była bardzo przyjemna w dotyku. Dużego oczyszczenia nie zauważyłam, ale nawilżenie było na dobrym poziomie.

Cena maseczki to ok. 4 zł.
Dostępność: w małych sklepikach osiedlowych, Drogeira Firlit, Drogeria Natura.
Moja ocena: 3+/5

A wy znacie tą maseczkę? Jaką macie o niej opinię? A może polecicie mi inną maseczkę tego typu w przystępnej cenie?

A tutaj zdjęcie z mojego dzisiejszego poranka:


Zima zasypuje mi okna ;) A jak szłam spać to śniegu prawie nie było.

A u was zima dalej trzyma? 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Dyfuzor z Air Wick

Ponownie w moim życiu nastąpiły zmiany- znowu jestem bezrobotna. Aby była równowaga postanowiłam wprowadzić pozytywne zmiany na blogu. Jak wam się teraz podoba?
Ze względu na to, iż os 21 lutego wejdzie do Biedronek nowa oferta Sprzątajmy, w której będą patyczki zapachowe Air Wick stwierdziłam, że coś wam o nich opowiem, w końcu uwielbiam zapachy w pomieszczeniach.





Ja swój dyfuzor zakupiłam na promocji w Rossmannie za ok. 13zł.

 Z pośród 4 zapachów:
  orzeźwiająca bawełna z lilią
  czarna porzeczka z wanilią
  szlachetny jedwab z orientalną orchideą
  białe kwiaty

Ja wybrałam pierwszy wariant. Przypomina on świeże pranie. Bynajmniej zapach nie jest męczący tylko bardzo przyjemny.








Dyfuzor po otworzeniu wygląda następująco. Ze względu, że mam mały pokój i nie potrzebny mi bardzo intensywny zapach patyczki przebiłam przez białą membranę. Jak ja się zdejmie zapach jest uwalniany w większej ilości. Intensywność zapachu możemy regulować ilością zanurzonych patyczków. W moim przypadku wykorzystałam je wszystkie.

Niniejszy dyfuzor różni się od pozostałych tym, ze zamiast samej cieczy posiada żelowe kuleczki, które się rozpuszczają.

Mój dyfuzor stoi ponad miesiąc i w buteleczce znajduje się z połowa kuleczek.

Produkt jest bardzo wydajny.




Odnośnie promocji Biedronkowej będzie on dostępny jedynie w trzech wariantach zapachowych: czarna porzeczka z wanilią, szlachetny jedwab z orientalną orchideą, białe kwiaty. Ja skuszę się albo na czarną porzeczkę z wanilia lub na jedwab z orchideą.

A wy znacie ten dyfuzor?