Dzisiaj przychodzę do was z moja krótką recenzją głęboko oczyszczającej maski na twarz z firmy Marion SPA.
Zdaniem producenta:
Maska oczyszcza i odświeża skórę. Ekstrakt z brzoskwini, keratoline oraz alantoiny. Przeznaczona do każdego rodzaju skóry.
Sposób użycia:
Składniki:
W środku opakowania znajdujemy bardzo dobrze nasączony płat maseczki:
Moja opinia:
Maseczka jest, aż za bardzo nasączona. Podczas aplikacji, substancje płynne spływają po szyi, co nie jest przyjemne. Zapach jest bardzo chemiczny, ale dla mnie nie był męczący. Po aplikacji skóra była bardzo przyjemna w dotyku. Dużego oczyszczenia nie zauważyłam, ale nawilżenie było na dobrym poziomie.
Cena maseczki to ok. 4 zł.
Dostępność: w małych sklepikach osiedlowych, Drogeira Firlit, Drogeria Natura.
Moja ocena: 3+/5
A wy znacie tą maseczkę? Jaką macie o niej opinię? A może polecicie mi inną maseczkę tego typu w przystępnej cenie?
A tutaj zdjęcie z mojego dzisiejszego poranka:
Zima zasypuje mi okna ;) A jak szłam spać to śniegu prawie nie było.
A u was zima dalej trzyma?
Lubię takie różne cuda..Muszę się rozejrzeć za ta maseczką..
OdpowiedzUsuńCiekawe tylko czy nikt z domowników się nie wystraszy? :)
Może nie będzie tak źle ;)
UsuńU mnie też dzisiaj bardzo zimowo :)
OdpowiedzUsuńJa już powoli mam dosyć zimy.
UsuńCiekawa ta maseczka.:P Szkoda, że taka "wodnista".. Może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNo niestety momentami się z niej leje.
Usuńja właśnie czekam na maseczkę tego typu, ale innej firmy :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoja recenzję ;)
Usuńjeszcze nie miałam okazji używać takiej "szmacianej" maseczki :)
OdpowiedzUsuńMi ta forma przypadła do gustu.
Usuńjak to dobrze, że u mnie nie ma śniegu :) maseczki nie znam, ale średnio przepadam za takimi płatami nakładanymi na twarz, wolę tradycyjne maseczki
OdpowiedzUsuńJa już mam dosyć śniegu. A i tradycyjne maseczki są fajne.
Usuńja maseczki nie znam, i nigdy nie uzywałam takich , zawsze zwykłe w kremie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci chociaż raz kupic taka maseczkę.
UsuńMaska a'la Hannibal Lecter ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne upodobanie do kwiatków doniczkowych - u mnie ze trzy się z tego gatunku znajdą ;)
Dokładnie ;)
UsuńA to kwiatki mojej mamy, bo na weekend byłam u niej. Ja u siebie mam,aż jedną doniczkę.
fajna maseczka, nigdy jeszcze nie miałam tego typu maski :) zawsze miałam tylko do zmywania :)
OdpowiedzUsuńPolecam chociaż raz kupic maseczke tego typu.
Usuńchemiczny zapach? dziwne, bo maseczki na ogół ładnie, naturalnie pachną.
OdpowiedzUsuńNiestety zapach nie należy do naturalnych.
UsuńTej maseczki nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa raczej średnio polecam.
Usuńnie próbowałam jeszcze tego typu masek, muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuń