wtorek, 31 grudnia 2013

Szczęśliwego Nowego roku!



Hej!

31 grudnia- czas bilansu. Chciałam zrobić dla was TAG: podsumowanie mojego 2013 roku, ale jak zobaczyłam odpowiedzi doszłam do wniosku, że nie będę nikogo załamywać moim nie udanym rokiem, bo niestety takim właśnie był.


Dlatego przychodzę tutaj do was z życzeniami:
Niech nadchodzący Nowy Rok 2014 będzie dla nas wszystkich o wiele bardziej wartościowszy i łaskawszy aniżeli rok 2013.



Widzimy się za rok!
Pozdrawiam
Soemi87

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Ulubieńcy grudnia 2013

Hej!
Już jutro kończy się grudzień i zarazem stary rok. Dzisiaj przychodzę do was z moimi ulubieńcami grudnia.
Idąc od lewej:
Lovely lakier piaskowy Nr 3- cudownie prezentuje się na paznokciach i o wiele lepiej mi się podoba od złota. Zapraszam do notki na temat tego lakieru: tutaj

Wibo Eye liner- również o nim pisałam tutaj. Wspaniale się prezentuje na oku. Bardzo łatwy w użytkowaniu.

Essence Get big lashes- wspaniały tusz do rzęs. Szkoda, że został wycofany.

Manhattan pomadka w kremie 56K- Cudo nad cudami. Matowy efekt, nie wysusza ust. Cudownie pachnie. Pisałam o nim tutaj. Niestety nie jest już dostępny.

Oriflame balsam do ust z jabłkiem i owsem- w zimniejszych miesiącach moje usta wołają o pomoc. Ten produkt bardzo dobrze nawilża usta. Notka tutaj.

Rimmel Wake Me UP!- cudowny podkład. Sprawdza się u mnie bardzo dobrze.

Essence kajal pencil (kolor Taupe me!)- gdy nie chce mi się bawić z brwiami to stosuję ta kredkę. Bardzo dobrze tez prezentuje się na dolnej powiece.

I to na tyle. Szybcy ulubieńcy. Teraz na dniach pojawi się również post z THE BEST 2013 od krosty kosmetycznej i nie kosmetycznej.

A wy jakich mieliście ulubieńców w tym miesiącu?

Pozdrawiam!
Soemi87

niedziela, 29 grudnia 2013

Garnier Naturalna Ultra Doux Odżywka do włosów zniszczonych Awokado i masło karite






Hej!


Dzisiaj przyszedł czas na małą recenzję odzywki, której nie trzeba nikomu przedstawiać Ultra Doux olejek z awokado i masło karite 










Odżywka zamknięta jest w butelce 200ml zamykanej na wygodny klips.

Odżywka przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych.

Niestety podobno został zmieniony skład tej odżywki.

I teraz konsystencja: dosyć rzadka, przyjemna w stosowaniu. Po nałożeniu na włosy czujemy uczucie śliskości.

Moja opinia:
Kiedyś bardzo rzadko lub w ogóle nie używałam odżywek do włosów. Po wielu pozytywnych opiniach na temat tego produktu skusiłam się na jego zakup. I nie żałuję.

+ dobrze nawilża
+ ładny zapach (ale nie utrzymuje się na włosach)
+ włosy są miękkie, elastyczne
+ łatwo jest go spłukać po nałożeniu
+ nie obciąża włosów
+ dostępność
+ cena (ok. 6-7 zł)

- zmieniony skład

A wy znacie tą odżywkę? A może polecicie mi jakąś inną równie fajną?
Pozdrawiam
Soemi87


piątek, 27 grudnia 2013

Rimmel Apocalips Lip Lacquer



Hej!

Ostatnio się zorientowałam, że jeszcze nie napisałam wam ani słowa o Rimmel Apocalips Lip Lacquer mój to odcień 102 Nova


Produkt zakupiłam na majowej promocji -40% w Rossmannie. Po takim czasie użytkowania mogę wam powiedzieć co dokładnie o nim myślę.






Produkt zamknięty jest w opakowaniu typowo błyszczykowym o pojemności 5,5 ml.


Do wyboru mamy 8 odcieni. Ja skusiłam się na stonowany róż.







Pacynka  jest charakterystyczna, ponieważ posiada rynienkę do której mamy znaczą część pomadki i podczas aplikacji na usta mamy do dyspozycji większą ilość produktu.
Sam kolor jest dla mnie mistrzostwem świata. Pasuje do większości typów urody. Nie jest nachalny.
A na ustach wygląda tak:
Prawda, ze wygląda bardzo dobrze?

Podsumowując:
+ cudowny kolor
+ łatwa aplikacja
+ wspaniała pigmentacja
+ nie wysusza ust
+ nie podkreśla suchych skórek
+ nie klei się

+/- zapach lekko melonowy (ale idzie go znieść)
+/- trwałość dość dobra pod warunkiem, że nie będziemy nic jadły i piły w przeciwnym razie produkt od razu niknie z ust

Jak dla mnie to wspaniały produkt. Bardzo gorąco wam go polecam


A wy znacie ten produkt? Jesteście z niego zadowolone?

Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 26 grudnia 2013

Joanna Reflex Blond rozjaśniacz w sprayu





Hej!


I już prawie po Świętach. Dzisiaj jednak nie będzie o prezentach jakie dostałam, tylko o Rozjaśniaczu w sprayu od Joanny.













Miesiąc temu zawitałam u fryzjerki, aby ogarnąć moją zapuszczoną głowę. Już po wszystkim popatrzyłam z żalem na święte kosmyki, które były rozjaśnione przez słońce. Moja fryzjerka poleciła mi do stosowania preparat z Joanny. Oczywiście bardzo szybko zaopatrzyłam się w ten rozjaśniacz.










Pryskam z dość dużej odległości 20 cm, aby efekt był równomierny. Ja staram się nie nakładać blisko skóry głowy, bo boje się o cebulki włosów. Rozjaśniacz można nałożyć na suche lub mokre włosy. Aby otrzymać lepszy efekt można po nałożeniu na mokre włosy użyć suszarki (faktycznie gdy byłam zmuszona użyć suszarki efekt rozjaśnienia był mocniejszy). 


















Cały preparat zamknięty jest w buteleczce o pojemności 150 ml. Spryskiwacz działa bardzo dobrze, bez żadnych zarzutów.


Moja opinia:
+ stopniowe rozjaśnianie, dzięki czemu nie zrobimy sobie krzywdy na włosach
+ efekt podobny do rozjaśniania słońcem
+ dostępność (większość drogerii)
+ łatwy w życiu
+ efekt jest równomierny
+ nie wysuszył mi włosów ( stosowałam go na początku po każdym myciu czyli 2 razy w tygodniu)
+ wydajność
+ cena (7 zł)

+/- efekt widoczny po ok. 5 użyciu, ale na początku stosowałam mniej preparatu

- intensywny zapach, który nie jest przyjemny dla nosa
- obciąża włosy

Kiedyś myślałam o jego zakupie, ale nie byłam przekonana. Dopiero namówiona przez fryzjerkę się na niego skusiłam i nie żałuję. Wreszcie mam piękny, ukochany blond na głowie, który mogłam otrzymać nie używając rozjaśniacza z amoniakiem. Ten produkt to super alternatywa dla farby. Ja polecam.
A wy znacie ten produkt? Byłyście z niego zadowolone?

Pozdrawiam!
Soemi87

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt!





Wszystkim odwiedzających mój mały zakątek chciałam życzyć:

Zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych.

Soemi87

poniedziałek, 23 grudnia 2013

TAG: 7 lakierów, których nie może zabraknąć w twojej kosmetyczce



Hej!

W ramach odskoku od świątecznych tematów dzisiaj odpowiem na TAG: 7 lakierów, których nie może zabraknąć w twojej kosmetyczce. 

Do zabawy zaprosił mnie Kaprysek zapraszam was bardzo serdecznie do jej bloga : Życiowy poradnik bezradnik.



Zasady: 
1. Napisz, kto Cię otagował.
2. Wymień 7 lakierów, które są według ciebie niezbędne w szafce każdej kobiety, podaj dokładny kolor i przykład.
3. Zaproś do zabawy 5 osób.

Wibo Extrime nails  kolor 85- szarości u mnie nie może zabraknąć. Na paznokciach ląduje zawsze wtedy gdy mam króciutkie paznokcie.

Miss Selene 212. Klasyczny brązowy lakier. Pasuje zawsze i wszędzie.

Eveline Instant colour 496. Kiedyś nie byłam przekonana do takich kolorów, teraz je uwielbiam. Dobry kolor do pracy.

Miss Selene 161 mój ulubieniec tych wakacji. Pięknie podkreśla opaleniznę. Szaleniec mały. Niestety na zdjęciach wyszedł bardziej stonowany niż na żywo.

Miss Selene nr 221 u mnie niebieski to podstawa. 

Golden Rose Paris 230  turkus tez bardzo lubię. Najczęściej noszę połączenie tego turkusu z powyższym niebieskim. 

Rimmel 60 seconds 3177 to jest stosunkowo nowy lakier. Wcześniej miałam inny fiolecik, ale ten równie dobrze wygląda.

Moja siódemka wspaniałych!

Ja w swoich zasobach mam wiele lakierów, ale te powyżej to moja postawa. Widać, ze bardzo często po nie sięgam, bo ich zużycie jest bardzo duże. I uwaga ja w swoich zbiorach nie posiadam koloru czerwonego. Nie przepadam za tym kolorem. 

Jeżeli któraś z was ma ochotę odpowiedzieć na TAG to serdecznie zapraszam. Znacie któryś lakier z mojej 7?

Pozdrawiam!
Soemi87

niedziela, 22 grudnia 2013

Maybelline Color Whisper Lipstick 120




Hej!

Na promocji w Rossmannie zakupiłam pomadkę Maybelline Color Whisper  w kolorze 120.

Miałam okazję ją już nie raz gościć na swoich ustach i jestem w stanie powiedzieć kilka słów o niej.






Nie mogłam zdecydować się na jeden kolor. Podobała mi się 120, 130 oraz 150. W konsekwencji wybrałam 120 Petal Rebel

Bardzo podoba mi się opakowanie pomadki. Jest bardzo stylowe.

Za 3,3 grama płacimy 29zł

Tutaj już widać ile zużyłam pomadki.

Kolor w sztyfcie wydaje się bardzo jasny. Typowy baby pink. 

Na dłoni wygląda tak. Widzicie gdzie jest? Tutaj pomadką przejechałam tylko raz.

Tutaj są dwa ślady pomadki. Dolny to jedno pociągnięcie a u góry kilka pociągnięć. 

I tutaj efekt na ustach. Na górze gołe usta na dole z pomadką.


Moja opinia:
+ ładna gama kolorystyczna do wyboru
+ konsystencja

+/- na początku ładnie nawilża usta jednak po jakimś czasie bardzo je wysusza i ściąga

- pigmentacja
- podkreśla suche skórki
-słaba wydajność przez to, że należy budować kolor
- słaba trwałość
- cena

Szczerze powiem jestem rozczarowana tą pomadką. Miałam nadzieję, że choć troszkę przypomni Wibo Eliksir, ale niestety nie dorasta Eliksirowi do pięt. Jak dla mnie bubel jakich mało.

A wy znacie tą pomadkę? Zastanawiacie się nad jej zakupem?
Pozdrawiam!
Soemi87

sobota, 21 grudnia 2013

Świątecznie w moim pokoju




Hej!


Chciałam pokazać wam kilka ozdób świątecznych jakie znalazły się w moim krakowskim pokoiku.



(wieniec dostałam w prezencie)



(lampek nigdy nie za wiele- wszystkie 4 ściany pokoju zawieszone są światełkami)

(śnieżynki zakupione w Biedronce - pakowanie 6 śnieżynek za 4 zł)


(pędzle ostały Aniołka, po prawej czajniczek z kubkiem w kształcie bałwanka)

(Choinki z Kauflandu- niebieska 4 zł, czerwona 3 zł)

I to na tyle. Może dużo tego nie ma, ale klimat jest cudowny. Teraz pozostało mi przystrojenie domu rodzinnego.

A wy przystrajacie swoje pokoje?
Pozdrawiam!
Soemi87

piątek, 20 grudnia 2013

Wibo Eye Liner




Hej

Przyszedł czas, aby zdradzić wam moją opinię na temat Eye Liner'a Wibo.


Eye Lainer Wibo  zakupiłam podczas Rossmannowej promocji -40%.

Cena: 8,50 zł.









Ja oczywiście wybrałam kolor czarny.




Lainer składa się ze słoiczka z którym znajduje się tusz oraz pędzelka o długiej rękojeści.


















Lainer zamknięty jest w małym słoiczku, w którym mieści się 4 gramy produktu.











Pędzelek po lewej stronie jest wyjęty prosto z opakowanie- cały oblepiony jest w produkcie. Po prawej stronie pędzelek został oczyszczony przeze mnie.

Lainerem możemy rysować różnej grubości kreski, w zależności od tego ile tuszu będzie na pędzelku.

Ja gustuje w cienkich kreskach.


Moja opinia:
+ czarny, głęboki kolor
+ cieniutki pędzelek, przez co możemy budować grubość kreski
+ trwałość- u mnie trzyma się cały dzień
+ nie kruszy się
+ szybko zasycha na powiece
+ wspaniały i wygodny pędzelek
+ wspaniały produkt dla początkujących
+ dobra konsystencja produktu
+ cena
+ dostępność

+/- brak

- brak

Gdy zakupiłam ten produkt nie użyłam ani razu linera w żelu od Essence. Dlaczego? Tutaj jest o wiele szybsza aplikacja i po malowaniu nie muszę myć pędzelka. Wiem to leniwe, ale dlaczego nie ułatwiać sobie życia?! :)

A wy znacie ten produkt? Lubicie go?
Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 19 grudnia 2013

Ulubione zapachy Yankee Candle

Hej!
Dzisiaj przychodzę do was z postem o mich ulubionych woskach z Yankee Candle. 

 Ostatnio mój nr 1 to Season of Peace. Kupując ten zapach nie sądziłam, że tak urzeknie mnie po zapaleniu

 Cranberry Ice  to jeden z moich pierwszych wosków. Bardzo mi się spodobał ten słodkawy zapaszek.

Pink Dragon Fruit  słodki owocowy zapach. Jak widać tutaj już zużyty wosk, ale niestety jak byłam w sklepie niestety nie było już ich.

Lemon lavender jest to bardzo odświeżający zapach i fajnie komponuje się w pokoju w ciągu dnia.

 Honej Blossom ogólnie to ja nie przepadam, za zapachami kwiatów, ale ten mnie urzekł na całego.

Wild Passion Fruit- jak dla mnie to zapach cytrusów. Bardzo energetyczny zapaszek.

Sun & Sand trudno mi go opisać słowami, to trzeba poczuć.

 Turquoise Sky dawno nie miałam tak intensywnego zapachu. Kojarzy mi się z zapachem morza.

November Rain  jak to wszyscy mówią zapach faceta i to zapach który mi pasuje i mój M. może tak pachnieć :)

A wy jakie zapachy lubicie z Yankee Candle?
Pozdrawiam!
Soemi87