piątek, 31 stycznia 2014

Zakupy styczeń 2014




Ostatni dzień styczna więc czas na zakupy jakie poczyniłam w tym miesiącu. 








ROSSMANN
Joanna Ultra color szampon nadający platynowy kolor- 7 zł
Lilibe patyczki kosmetyczne- 1,20 zł
Babydream puder- 4 zł

Enerbio ocet jabłkowy- 7 zł
Cleanic mokre chusteczki (śliwkowe, kokosowe)- dorwane w cenie na do widzenia  po 2,19 zł
Babydream mokre chusteczki (30 sztuk)- 2,19 zł


BIEDRONKA

Tutti Frutti mus do ciała mango i brzoskwinia- 10zł
Lirene peeling do ciała- 11 zł
L'biotica Biovax maseczki do włosów- każda po 2 zł




DROGERIA NATURA

Nivea pianka oczyszczająca- 12 zł














GOLDEN ROSE

Miss Selene biały lakier nr 102- 3,20 zł














KAUFLAND

Timotei szampon do włosów blond (400ml)- 6,90 zł
Nivea invisible- 6,90 zł













AUCHAN

Bath & Spa rękawica do masażu- 9 zł














Szczerze wam powiem, że jestem zdziwiona ilością zakupów, ale jestem z nich bardzo zadowolona
Znacie, któryś z zakupionych przeze mnie produktów?
Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 30 stycznia 2014

Zapachowy czwartek: November Rain




Kolejny czwartek i kolejna notka o zapachu do pomieszczeń. Dalej zostanę w tematyce Yankee Candle. Jak już zapowiadałam tydzień temu dzisiaj kilka słów o zapachu November Rain.


Te i inne zapachy z Yankee Candle można zakupić na stronie internetowej Goodies- gdzie bardzo was serdecznie zapraszam.


Jak zawsze ja się skusiłam na wosk w kształcie tarty.

Według producenta: "Nieważne coby mówili – prawdą jest, że jesień ma też swoje pozytywne strony! Ciepłe, ale nie upalne słońce, rześkie, przesiąknięte deszczem powietrze i panorama kreowana kolorami spadających liści. To właśnie takie kadry z jesiennego krajobrazu potrafią rozświetlić i ocieplić każdy, ciemny i ponury wieczór! Dlatego też Yankee Candle zebrał wszystkie, najpiękniejsze aromaty listopadowych dni i zamknął je w wosku November Rain. Zjawiskowa, zaskakująca kompozycja łączy w sobie świeżość ozonu, ciepło bursztynu i aromat jesiennych liści, a powstały w ten sposób zapach skutecznie wzbudza tylko pozytywne emocje".

Tradycyjnie już, do kominka wkładam tylko kawałek tarty. Akurat moja bardzo się kruszy, dlatego jest tyle granulek a nie jeden konkretny kawałek.

Po roztopieniu wosk ma kolor niebieski jak deszczowe chmury.


Moja opinia:
Zapach November Rain jest jednym z bardziej znanych zapachów jesiennej kolekcji Q3 w 2013 roku. Ja na początku zaczęłam się zastanawiać kupować czy tez nie i w konsekwencji kupiłam. Niestety popadła w uwielbienie i zachwyt nad tym cudownym aromatem. Wiele kobiet mówi, że to zapach mężczyzny, dla mnie niekoniecznie. Ma troszkę w sobie nuty męskie, ale dla mnie bardziej przypomina faktycznie zimny, deszczowy dzień.
Warto tutaj zwrócić uwagę osobą wrażliwym, że Noveber Rain nie należy do delikatnych. Ja palę go 15-20 minut i gaszę zapach na długo pozostaje w pomieszczeniu. Nawet mój mężczyzna, który nie przepada za zapachami do pomieszczeń stwierdził, że całkiem ładnie pachnie :D

Jeżeli więc chcecie sobie sprawić przyjemny zapach ten na pewno się u was sprawdzi. Ten wosk jak i inne możecie kupić w sklepie Goodies pod tym linkiem.



A wy znacie ten zapach? Przypadł do waszego gustu? A może niekoniecznie wam się spodobał?
Pozdrawiam!
Soemi87

środa, 29 stycznia 2014

Mobil mix #3


1) Pronce Polo mocno czekoladowe- nawet nie wiedziałam, że wyszła taka limitowanka. Bardzo dobre jak by ktoś sie pytała :D
2) Kominek i woski to moi zimowi ulubieńcy
3) jednak aby wyjąć zużyty wosk kominek ma chwilę dla siebie na parapecie :)
4) piękne zimowe pudełko kupione w Nanu-nana za 8,90 zł

1) Za oknem mróz a u mnie w pokoju 28 stopni :D Kocham Cię Elektrociepłownio Kraków :D
2) Aby nie dać się chorobom codziennie 2 kapsułki tranu.
3) Ostatnio odkryta i polubiona zielona herbata z jaśminem z Lidla
4) Mikołaj z Goplany dobra słodycz nie tylko przy świętach

1) owocowy koktajl, bo ostatnio brakuje mi owoców
2) własny wypiek ( w nowym roku ani razu nie kupiłam pieczywa, zawsze robię je sama)
3) Sushi w Ginza Sushi <3 p="">4) Grzecznie czekam na tramwaj :)

Ot i cały mix. Ostatni miesiąc szybko minął.
Pozdrawiam!
Soemi87

wtorek, 28 stycznia 2014

Oriflame Beauty Powershine Cristals Lip Gloss (Błyszczyk do ust)




Jak wiecie lub i nie wiecie nie przepadam za wszelkimi błyszczykami. Używanie ich to istna mordęga. Jednak jakiś czas temu mama dała mi jeden błyszczyk z Oriflame. Stwierdziłam, że niech będzie wypróbuje go. Jak się spisał? O tym właśnie dzisiejszy post...





Błyszczyk o którym dzisiaj mowa jest z serii Power Shine. Samo opakowanie jak dla mnie prezentuje się bardzo ładnie.








Błyszczyk aplikujemy nie typową pacynką tylko kawałkiem plastiku.
Kolor jaki dostałam to Soft coral (nr 22633). Kolor faktycznie przypomina koral dodatkowo zatopiono w nim setki jak nie tysiącami srebrnych drobinek.

Kolorek tak właśnie wygląda na dłoni. Jest dość gęsty przez co daje jednak jakoś kolor.

A na ustach wygląda tak:
U góry gołe usta a na dole z samym błyszczykiem. Widać, że błyszczyk dodał im troszkę kolorytu.

A tutaj na górze solo pomadka Rimmel 070 Airy Fair a na dole ta sama pomadka w połączeniu z błyszczykiem. Bardzo spodobał mi się ten efekt.

Moja opinia:
Tak jak już pisałam nie przepadam za błyszczykami. W swoim zbiorze kosmetyczny to jest jedyna sztuka. reszta to same pomadki. Ale do rzeczy do rzeczy:

+ kolor
+ srebrne drobinki (nie są nachalne za to ładnie odbijają światło)
+ zapach (taki arbuz, ogórek, melon)
+ nadawanie delikatnego kolorku na ustach

+/-  wygodna pacynka, ale nabiera dużo produktu
+/- trwałość, ale to tylko błyszczyk 

- klejenie się ust- cena (bez promocji znalazłam cenę 28 zł ale w promocjach z tego co kojarzę bywa po ok. 15 zł).

Szczerze mówiąc mam do niego mieszane uczucia. Jest bo jest więc go używam, ale nie z jakąś wielką chęcią i zapałem. Na pewno nie skuszę się na inny odcień.
A wam jak się podoba? Znacie ten produkt? I co wolicie pomadki czy błyszczyki?
Pozdrawiam!
Soemi87

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Biedronka piękne walentynki- moja lista zakupów




Kilka dni tetu na blogu Kasi, do której was bardzo serdecznie zapraszam link pojawiła się notka z planowanymi zakupami z Biedronki.

Jak wiecie lub nie wiecie 30 stycznia  do sieci sklepów Biedronka wchodzi gazetka kosmetyczna. Pełna oferta kosmetyczna jest pod tym linkiem. Nie była bym sobą, gdybym nie zrobiła listy zakupów jakie chce poczynić już w najbliższy czwartek.












Od listopada mam postanowienie balsamowania ciała i szczerze mówiąc idzie i całkiem nieźle, ale co za tym idzie zużywam duże ilości mazideł. Mus do ciała  na pewno mi się przyda, dodatkowo zapach zapowiada się cudnie.

Peeling do ciała szczerze mówiąc nie wiem na który się skusić czy pomarańczowy czy zielony. Ja bardzo lubię konkretne zdzieraki więc może ktoś mi podpowiem, który jest lepszy?!

I na koniec wisienka na torcie czyli 20 ml saszetki maseczek Biovax. Wiem wstyd się przyznać, ale nigdy nie miałam żadnej maski z tej firmy. Dlatego postanowiłam zakupić po jednej lub 2 saszetki z każdego rodzaju i zobaczę jak się sprawdzą na moich włosach. Pomysł z saszetkami skradł mi serce.

A wy co planujecie zakupić? Pochwalcie się! :)
Pozdrawiam!
Soemi87

niedziela, 26 stycznia 2014

Biało- fioletowe zdobienie paznokci




Wczoraj naszło mnie na pokombinowanie z malowaniem paznokci. Szczerze mówiąc dawno nie robiłam ombre i jak widać na zdjęciu obok efekt jest całkiem niezły.






Na początek na cała powierzchnię płytki nałożyłam biały lakier z Miss Selene w odcieniu 104. 









Następnie wzięłam kawałek gąbki i pędzelkiem pomalowałam od góry białym lakierem a na dole fioletowym i paćkałam taką mieszanką po pazurkach.

Fioletowy lakier to Bell Air Flow  zakupiony w grudniu w Biedronce. Niestety nie wiem jaki to odcień, bo nie mogę znaleźć żadnego numerku na buteleczce.






Na koniec wszystko pokryłam jedną warstwą odżywki SOS Eveline.




I jak wam się podoba efekt? Jak dla mnie wygląda to fajnie, nawet mój facet był zaskoczony efektem i o dziwo powiedział, że mu się podoba (niestety rzadko to słyszę :P ).
Pozdrawiam!
Soemi87

sobota, 25 stycznia 2014

Czyżby bubel? Perfecta SPA cukrowy peeling do ciała aromat piernika






W ubiegłym tygodniu pisałam wam o maśle do ciała z Perfecty (LINK), a dzisiaj parę słów peelingu cukrowy Prefecta.



Peeling oraz masło kupiłam jako pakiecik w listopadzie w Lidlu za 20 zł.






Peeling zamknięty jest w opakowaniu o pojemności 200 ml. Szczerze mówiąc ja lubię takie opakowania, ponieważ mamy ułatwiony dostęp do produktu.
 Po otwarciu opakowania zobaczyłam śmiesznie nalany peeling, takie kulko bąbelki ;)

Po ok. 1 miesiącu użytkowania produktu zostało mi może z połowa.

Oto co obiecuje nam producent:

Skład produktu:

Konsystencja:
Po lewej sam produkt, po prawej jak się zachowuje gdy dostanie się do niego woda.

Moja opinia:
Szczerze powiem, że pierwszy raz miałam okazję używać peeling cukrowy, więc jak zobaczyłam taką super promocję (20 zł za 2 produkty) stwierdziłam, że biorę i testuję.

+ 200 ml produktu
+ zapach- bynajmniej to nie zapach piernika, ale mi się podoba
+ koncepcja opakowania

- w składzie na pierwszym miejscu mamy parafinę, która sztucznie wygładza nasza skórę pozostawiając tłusty film. Jak mnie ta warstwa irytuje... 
- peeling praktycznie nie zdziera ani nic nie robi, bo dostaniu się wody zbija się w małe kupeczki i tyle





- ponowne oszukiwanie na opakowaniu. Wydaje nam się, że jest duże a pod spodem znowu dziura:










Szczerze? Jak dla mnie to mega bubel. Nigdy więcej nie skuszę się na peeling cukrowy w który jest parafina. A wy znacie peeling z Perfecty? Lubiłyście je czy uważacie, że jest to bubel?
Pozdrawiam!
Soemi87

piątek, 24 stycznia 2014

Rimmel Wake Me Up Make Up Foundation (Podkład rozświetlający)




Od roku używam podkładu Rimmel Wake me Up! i przyszedł wreszcie czas, aby się z wami podzielić moja opinią na temat tego produktu.


Podkład dostępny jest w większości sklepach kosmetycznych. Mamy do wybory 6 odcieni, ja mam w kolorze 100 Ivory (najjaśniejszy).



















Sam podkład zamkniętym jest w szklanej, smukłej i wygodnej buteleczce. Jak nic przyciąga ona oko.
















Oczywiście buteleczka posiada tradycyjną pompeczke, która bardzo dobrze dozuje podkład.

A tu co o nim pisze producent:

W buteleczce widać rozświetlające drobiny jednak po aplikacji nie są one zauważalne. Z reszta zobaczcie powyżej.

No nic do testu:













Jak widać moja cera super nastawiła się na testy podkładu i wywaliła mi troszkę wyprysków.




























Tutaj już z samym podkładem. Moim zdaniem krycie jest na prawdę dobre. I nie widać tych rozświetlających drobinek.



























Tutaj po przypudrowaniu Rimmelem Stay Matte w kolorze transparentnym. Moim zdaniem całkiem nieźle się to wszystko prezentuje.

















Moja opinia:
+ krycie
+ trwałość, kilka godzin jak nic się utrzymuje
+ zapach, bardzo przyjemny nie drażniący
+ nie zauważalne rozświetlający drobinki
+ nie zapycha, nie podrażnia
+ łatwy w aplikacji
+ opakowanie i pompka

+/- cena bez promocji to koszt ok. 40 zl

- podkład niestety ciemnieje zobaczcie, na poniższym zdjęciu są dwie buteleczki z tym samym odcienie podkładu. Po lewej nowy po prawej stary:

Ja jestem bardzo zadowolona z tego podkładu. Jeden z lepszych jakie używałam. A wy go znacie? Lubicie?
Pozdrawiam!
Soemi87