poniedziałek, 17 marca 2014

Organizer na kosmetyki z Biedronki

Pewnie jak już wiecie od czwartku (13.03.) w Biedronkach były dostępne różne organizery na kosmetyki za ok. 9,90 zł. Oczywiście ja również skusiłam się na jeden z nich. 

Głównie chodziło mi o zaprowadzenie porządku w pomadkach, których niestety troszkę mam.

Po prawej stronie organizera mamy 12 miejsc na pomadki: 3 rzędy po 4 grodzone kwadraty. Za nimi na samej górze znajduje się jedna podłużna komora do której idealnie dopasowały się moje Wibo eliksiry.


I każda pomadka jest wreszcie w zasięgu ręki a nie przykryta innymi produktami.

Po prawej stronie organizera były dwie podłużne komory. W jednej ulokowałam Rimmel Apocalips i jedyny błyszczyk jaki posiada. Zaś w drugiej komórce z racji tego, ze organizer ulokowałam przy łóżku stwierdziłam, że umieszczę moją pielęgnację twarzy i mamy tutaj mój obecny krem pod oczy i krem do rzęs z L'biotici.

Przed tymi podłużnymi komórkami jest jedna duża u tutaj są chusteczki, krem do twarzy, korektor pod oczy (akurat jest na wykończeniu i chciałam aby cały produkt spłynął na dno opakowania)  i balsamy do pielęgnacji ust.

Wszystko z góry prezentuje się tak:

I tutaj już na swoim stałym miejscu na komódce z kosmetykami.

Szczerze powiem, że jestem bardzo zadowolona z zakupu. Organizera pomógł mi uporządkować moje pomadki z czym miałam ostatnio największy problem. Dodatkowym plusem jest gruby materiał, z którego został wykonany organizer, dzięki czemu wydaje się być bardzo solidny. Mam nadzieję, że troszkę mi posłuży.

A wy co myślicie o takich organizerach? Skusiłyście się na jakiś w Biedronce?
Pozdrawiam!
Soemi87

sobota, 15 marca 2014

Garnier Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1






Jak wiecie jestem bardzo duża zwolenniczką płynów micelarnych. Moim numerem jest woda micelarna Bourjois. Ostatnio używałam L'oreala i nie przypadł mi do gustu. Dzisiaj jednak chciałam wam poopowiadać o płynie micelarnym Garnier.


Produkt pojawił się stosunkowo niedawno w polskich drogeriach. W chwili obecnej jest dostępny w większość drogerii za ok. 16-18 zł. Ja swój znalazłam na promocji i zapłaciłam 14 zł za 400ml.






Oto co o nim pisze producent z tyłu opakowania: "Płyn micelarny 3 w 1 to prosty sposób, by usunąć makijaż oraz oczyścić i ukoić całą skórę (twarz, oczy, usta) za pomocą jednego gestu. Nie wymaga spłukiwania. 
To pierwszy inteligentny produkt oczyszczający od Garniera, w którym została zastosowana technologia miceli. Nie musisz już trzeć, by pozbyć się zanieczyszczeń i makijażu - micele wiążą je niczym magnes. Efektem jest idealnie czysta skóra bez pocierania. Bezzapachowy".


Skład: Aqua, Hexylene Glycol, Glycerin, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA, Poloxamer 184, Polyaminopropyl Biguanide"

Otwór jest nie za duży więc nie marnujemy kosmetyku. Butelka jest bardzo wygodna do trzymania w dłoni.

I teraz najważniejsze czyli test. Użyłam: Oriflame pomadka w kredce, pomadka Rimmel nr 10, Eye Liner Wibo, kredka SuperShock Avon, Oriflame czarna kredka, gel liner Essece i pomadka Wibo nr 1.

Lewe zdjęcie: wacik przytrzymany chwile i przetarty. Pomadka Wibo zeszła tak samo jak liner Wibo. Pomadki dość dobrze domyte gorzej z czarnymi kreskami.

Prawe zdjęcia: Pomadki domyte jedynie opór pozostawiły czarne kredki i gel liner z Essence- wiadomo są to produkty długo się utrzymujące na oku. Po dłuższym pocierani wszystko zeszło.

Moja opinia:
Do tego produktu podchodziłam z wielkim zapałem. Wiele słyszałam, że jest podobny do micela z L'oreala. Jednak jak dla mnie działają troszkę inaczej. Garnier na pewno jest silniejszy. Zobaczcie jak L'oreal poradził sobie z testem na tych samych kosmetykach tutaj.

+ nie podrażnił
+ nie uczulił
+ nie szczypie w oczy
+ dobrze zmywa makijaż
+ wygodna butelka i odpowiednio duży otwór
+ duża pojemność (podobno ma starczyć na 200 użyć- ja testuje go już ok. 3 tygodni i nie dotarłam nawet do połowy opakowania)

- brak


Jestem w szoku jak dobrze sprawdził się u mnie ten produkt. Porównując go z Bourjois powiedziałabym, że Garnier potrzebuje dłuższej chwili na rozpuszczenie tuszu i linera.
Bardzo serdecznie polecam wam ten produkt. A może już go miałyście? Dajcie znać jak się u was sprawdził.
Pozdrawiam!
Soemi87

piątek, 14 marca 2014

Sleek Make Up w Krakowie!

https://www.facebook.com/pages/Drogeria-Pigment/114676878581589?fref=ts

Dziewczyny czy wy widzicie to samo co ja? Bynajmniej to nie zdjęcie z zagranicy tylko w polskiej drogerii. Wczoraj u jednej z was przeczytałam, że w Krakowskim Jaśminie (Drogeria Pigment) na ul. Długiej wstawiono szafę z kosmetykami Sleek. Dzisiaj tak pobiegłam i faktycznie jest! Pierwszy raz stacjonarnie w Polsce. 
Obecnie palety są na promocji z 44,99 zł na 39,99 zł. Szczerze wam powiem, że od dłuższego czasu myślę o zakupie Au Naturel i jak zobaczyłam ją na żywo to emocje opady i stwierdziłam, że jednak to nie do końca TO.

Dodatkowo w Drogerii Jaśmin na Długiej można dostać kosmetyki Babuszki Agafi, Sylveco, Vatika, Amla, Sesa, Bajkal,  Planeta Organica, Bingo Spa, Maestro, Natura Siberica, Khadi.

Czujecie się kuszone? 
Pozdrawiam!
Soemi87

czwartek, 13 marca 2014

zapachowy czwartek: Yankee Candle Lovely Kiku



Czwartek i wiadomo co u mnie się wtedy dzieje- pora poznać kolejny cudowny (?!) zapach z Yankee Canlde. Dzisiaj opowiem wam kilka słów na temat Lovely Kiku. Zaznaczę, że jest to zapach z wiosennej kolekcji Q1 na 2014 rok.

Pamiętajcie, że ten jak i inne prodykty Yankee Candle można dostać w różnych sklepach internetowych. Ja gorąco polecam Goodies.



Tradycyjnie zaopatrzyłam się wosk w kształcie tarty- jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie.

Opis producenta: "Wbrew pozorom kwiat wiśni nie jest jedynym, florystycznym symbolem Japonii. Równie istotny jest kwiat chryzantemy, nazywanej przez Japończyków „kiku”. Połączenie tych dwóch pachnących, bardzo urodziwych odmian stało się dla Yankee Candle aromaterapeutyczną inspiracją. Efektem sprawnego zmieszania esencji kwiatu wiśni i nut wydobytych z płatków fioletowej chryzantemy jest bardzo wiosenna, odświeżająca propozycja. Wyrafinowanego smaku nadają jej ciepłe, lekko pieprzne akordy waniliowe. To dzięki nim wosk Lovely Kiku jest tak interesujący, azjatycki i zawierający w sobie wszystko to, co w Japonii jest najlepsze i najbardziej pociągające."

To moje pierwsze palenie tej tarty więc odkruszyłam ćwiartkę tarty i włożyłam do kominka.

Po chwili wosk się roztopił. Zobaczcie jaki ma piękny kolor- dla mnie cudo. 

Moja opinia:

Ogólnie ja należę do osób, które niekoniecznie lubią kwiatowe zapachu a tym bardziej wanilię. Jednak jak widzicie tarte mam i jestem zadowolona. Chryzantemy kojarzą mi się z wieńcami na Wszystkich Świętych. Nigdy nie pomyślałabym, że można ich zapach wykorzystać do wyprodukowania świeczek. Jednak po rozgrzaniu wosku unosi się zapach kwiatów, ale w towarzystwie innych nut. Zapach jest lekko pudrowy i dość mocny. Wiele osób narzeka, że aż za mocny więc radzę uważać.





Ja jestem zadowolona z tego zapachu i na pewno jeszcze nie raz zostanie przeze mnie zapalany. Jeżeli was skusiłam tym postem lećcie do zakupów np. u  Goodies

Coraz bardziej jestem ciekawa następnych wiosennych zapachów. A wy znacie Lovely Kiku?
Pozdrawiam!
Soemi87