W świecie Soemi87

poniedziałek, 3 lutego 2014

Denko styczeń 2014

PIELĘGNACJA:

BeBeauty kremowy żel pod prysznic- zapach pomarańczy. Jest to bardzo przyjemny produkt. Bardzo kremowy. Godny polecenia. Notka tutaj. KUPIĘ PONOWNIE

On line mydło w płynie- lawenda. Mydło używałam tylko do mycia rąk. Nie wysuszało skóry. MOŻE KUPIĘ

Ofirlame cocktails krem do rąk. Nie nawilża jakoś wybitnie jednak mi to starsza. Bardzo lubię ten produkt za zapach. KUPIĘ PONOWNIE

Bebeauty micelarny żel bardzo fajny produkt do mycia buzi. Notka tutaj. KUPIĘ PONOWNIE

WŁOSY:

Taft lakier do włosów szczerze powiem, żekupiłam go dwa lata temu. Używany na szczególne okazje. Dawał rade utrzymać fryzurę. NIE KUPIĘ PONOWNIE

Isana suchy szapon dobry na jakieś kryzysowe sytuację. Podoba mi się jego zapach. Notka o nim tutaj. MOŻE KUPIĘ

Jantar odżywka do włosów i skóry głowy nie używałam jej na co dzień, tylko na noc przed umyciem głowy. NIE KUPIĘ PONOWNIE

ZAPACHY itp.

Rexona clear aqua- dobrze chronił, ładny zapach. troszkę mało wydajny, bo starczył na niecały miesiąc. MOŻE KUPIĘ

Concertino energy- kupiony do doświadczeń fizycznych a później jako odświeżacz powietrza. Bardzo ładny zapach.

Oriflame Sparkle in Paris- ładny, ale dość ciężki zapach. W sam raz na zimę. MOŻE KUPIĘ

Oriflame Volare Magnolia- delikatny, słodko kwiatowy zapach. KUPIĘ PONOWNIE

INNE:

Ziaja maska kojąca z glinką różową- bardzo przyjemna maseczka, przeznaczona do skóry wrażliwej. KUPIĘ PONOWNIE

Frotto mokre chusteczki o zapachu pomarańczy- wiadomo chusteczki jak chusteczki. Ładny zapach, tanie, czego chcieć więcej. KUPIĘ PONOWNIE

Marion Spa kremowy peeling z ziarenkami truskawki- produkt faktycznie kremowy, jednak dla mnie zbyt mały zdzierak i przy tym zapach bardzo chemiczny. NIE KUPIĘ PONOWNIE

Wyborna herbata cytrusowa- wiem to dziwne, że pokazuję herbatę, ale była tak pyszna, że stwierdziłam- MUSZĘ wam ją pokazać. Tak cudownie smacznej herbaty dawno nie piłam. Do kupienia w Hebe. KUPIĘ PONOWNIE

I to na tyle. Denko jak na jeden miesiąc nawet duże. Znacie któryś z moich zdenkowanych produktów?

Chciałam wam jeszcze powiedzieć, że od dzisiaj do soboty będę nie obecna u mnie jak i u was na blogach, bo wyjeżdżam w nasze piękne góry.

Pozdrawiam!

Soemi87

niedziela, 2 lutego 2014

Niekosmetyczne podsumowanie stycznia 2014

W tym roku pomyślałam, że nie będę publikować tylko kosmetycznych ulubieńców miesiąca, ale również podsumowanie niekosmetyczne. Mam nadzieję, że ta seria wam się spodoba.

KSIĄŻKA:

Ostatnio jestem coś na bakier z książkami i próbuje przebrnąć przez "Diabeł ubiera się u Prady". Już 3/4 książki za mną a ja nie mogę się zmusić do jej dokończenia.

FILM:

Na początek warto zaznaczyć, że ja za filmami nie przepadam. Ostatnio jednak doszłam do wniosku, że trzeba zacząć coś oglądać i oto co wpadło na mój ekran:

"Wielkie wesele" bardzo przyjemna i lekka komedia o perypetiach jednej pary związanych z weselem i jego przygotowaniami.

"Stażyści" również komedia jednak tym razem dwóch facetów po utracie pracy stara się o staż w Google, jednak jest jeden problem oni nie mają bladego pojęcia o informatyce :) Polecam!

"Chłopiec w pasiastej piżamie" jak dla mnie hit! Rodem Pianisty. Ryczałam już od 1/3 filmu. Brak mi słów do opisania tego filmu. To warto zobaczyć.

"Drogówka" tego filmu nikomu nie trzeba przedstawiać. Na mnie nie wywarł większego wrażenia. Jedynie co zdziwiła mnie rewelacyjna a gra Bartłomieja Topy.

ZAPACH DO DOMU:

Moimi hitami tego miesiąca to oczywiście Yankee Candle:

Zarówno Season of Peac jak i November Rain gościły w moim kominku bardzo często.

ĆWICZENIA:

Styczeń to również moje zebranie się w sobie i zaczęcie ćwiczenia. Głownie sięgam po Mel B oraz kanał Strefa Zdrowia i Urody. Na początku ćwicyłam 2 razy w tygodniu, później 3. Jeżeli będziecie zainteresowane zrobię osobny post o moich ćwiczeniach.

To na tyle. Krótkie podsmuwanie. Dajcie znać czy jesteście zainetersowane podobnym podsumowaniem w lutym.

Pozdrawiam!
Soemi87

sobota, 1 lutego 2014

Ulubieńcy stycznia 2014 (kosmetyczni)

Styczeń już za nami, dzisiaj pierwszy dzień lutego więc czas na kosmetycznych ulubieńców minionego miesiąca.

Pielęgnacja:

Body & spa rękawica antycellulitowa- na pewno poświęcę jej osobny wpis. Gości u mnie niecały miesiąc z rewelacyjnie rozmasowuje dolne partie ciała.

Oriflam krem do ciała o zapachu Delight- super się wchłania, nie pozostawia nieprzyjemnej, klejącej warstwy. Zapach cudowny czego chcieć więcej ;)

Babydream puder- kosmetyk o wszechstronnym zastosowaniu. Uwielbiam i polecam każdemu. Link do notki o tym produkcie tutaj.

Kolorówka:

Pędzle Hakuro H79 i H74 rewelacyjne pędzelki. Milutkie super nakładają i rozcierają cienie

Catrice Made to Stay 040 cień w kremie, który stosowałam jako bazę pod cienie. Link do notki o tym produkcie tutaj.

Manhattan Soft Mat 56K- ukochana pomadka w kremie. Pięknie zastyga na ustach, utrzymuje się długo. Rewelacja. Szkoda tylko, że ta seria została wycofana ze sprzedaży. Notka o tym produkcie tutaj.

Technic Electric paletka 12 cieni na początku pochodziłam do niej jak pies do jeża. Nie za bardzo lubię perłowe wykończenie cieni, jednak ta paletka czyni cuda. Co prawda cienie lubią się osypywać, ale czasami warto się poświęcić.

To tyle z moich kosmetycznych ulubieńców stycznia 2014. Znacie może któregoś z moich ulubieńców? A może pochwalicie się co skradło wasze serducho w styczniu?

Pozdrawiam!

Soemi87