czwartek, 8 stycznia 2015

Zapachowy czwartek: Baby Powder




Jak co czwartek serdecznie zapraszam na krótki post o zapachu w moim domu. Dzisiaj skupię się na wosku Yankee Candle Baby powder. Sama nazwa bardzo kusi do zakupu.





"Szczelnie otula całe ciało i skutecznie niweluje drażniący ból. Pachnie czystością, świeżością i niewinnością i kojarzy się z dziecięcą beztroską oraz czułą miłością. Dziecięcy puder to element powszechnie wykorzystywany przez największym mistrzów perfumeryjnych. Artyści kreujący najcudowniejsze i najmocniej chwalone zapachy wiedzą, że to właśnie ten aromat – czy to umieszczony w bazie kompozycji, czy uwalniający się dopiero po kilku godzinach – potrafi najmocniej przekonać do zawartości zdobnego flakonika. Tak samo jest z woskiem Baby Powder, który już w chwilę po rozgrzaniu rozkochuje w sobie świeżymi, pudrowymi aromatami" Goodies.pl/.

Tarta z tak słodką grafiką prezentuje się fenomenalnie. Ogólnie ja bardzo polecam tarty ponieważ są intensywne, może ja dzielić na mniejsze kawałeczki i odpalać kilka razy, co daje dużą wydajność produktu. Ja głównie w tarty zaopatruje się na stronie  Goodies.pl

A co sądzę o tym zapachu? Długo się zanosiłam z jego zakupem. Zwlekałam i zwlekała, bo zawsze kusiłam się na coś innego. Jednak jak był zapachem miesiąca (czyli w obniżce o -25%) stwierdziłam: "Jesteś mój". Po rozpaleniu zapach okazał się jeszcze bardzo przyjemny i otulający aniżeli przez folikę. Trzeba uważać, bo potrafi zakręcić w nosie, więc ja gaszę go po ok. 30 minutach. Sam aromat jak nic kojarzy się z małym dzieciaczkiem. Polecam w szczególności na długie, zimowe wieczory.

A wy znacie ten zapach? Sądzicie, że zapach zasypki dla dzieci może być kuszący?
Pozdrawiam!
Somie87

4 komentarze:

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)