środa, 5 grudnia 2012

Mój codzienny makijaż

Hej!
Hura! Od niedzieli jest u mnie śnieg! I mam nadzieję, że w tym roku zawita na dłużej niż rok temu.
Przychodzę do was po krótkiej przerwie. Niestety poszukiwanie nowej pracy pochłania mój cały dzień. Wolne mam jedynie wieczorami, kiedy światło do robienia zdjęć nie jest korzystne. Dzisiaj pokażę wam mój codziennym makijaż. Takiego postu jeszcze u mnie nie było, wiec dlaczego by wam nie pokazać jak maluję się na co dzień.



Jak widać, królują u mnie brązy. Jedynie kolor wkrada się na dolnej linii rzęs. Makijaż zrobiłam za pomocą paletek HEAN: Hot Chocolate oraz Coffe Twist, cienia z my Secret nr 103 oraz pojedynczego miedzianego cienia z Oriflame (niestety nr już nie mam). Na dolnej linii essence nr 11.
Rzęsy wytuszowane różowym tuszem WIBO. Jestem nim oczarowana! 0 osypywania się :)

Na ustach w ostatnich dniach króluje Rimmel Airy Fairy nr 70.


Dzisiaj napadłam na sklep  YANKEE CANDLE. Nigdy wcześniej nie miałam żadnego z ich produktów. Skusiłam się na dwa woski:


W kominku już rozgrzał sie RED VELVET. Pachnie cudownie.... Chyba wrócę jeszcze po ciasteczka waniliowe ;)

I jak wam się podoba mój prosty, dzienny makijaż?

Pozdrawiam! :)

4 komentarze:

  1. Makijaż bardzo fajny. U mnie przeważnie są odcienie brzoskwiniowe, ewentualnie coś z czarnym np. kreska.
    A o woskach Yankee Candle już od dłuższego czasu myślę i nie mogę się namysleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. idealny makijaż na co dzień :)
    pomadka jest świetna!
    ponoć z woskami YC jest tak, że jak kupisz jeden, to zanim się obejrzysz już masz kilka w domu i kilka w planach! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się! Ale wiesz co, na moich ustach Airy Fairy wypada jakoś tak... brzoskwiniowo? Ten efekt na zdjęciach podoba mi się bardziej - chyba, że to kwestia oświetlenia :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)