środa, 16 kwietnia 2014

Joanna Rzepa Kuracja wzmacniająca

Jakiś czas temu zakupiłam kurację wzmacniającą Rzepa Joanny. Kurację zakupiłam w krakowskim Firlicie w cenie ok. 7 zł.

Opisy z opakowania:

Skład:

W pudełku znajduje się 100 ml buteleczka:
Jak widać zużyłam już połowę kuracji.

Końcówka aplikatora jest zakręcana:



Moja opinia: 
Szczerze powiem, że kurację zakupiłam głównie ze względu za butelkę z zakręcanym aplikatorem, do której mam zamiar przelewać inne wcierki. Jeżeli chodzi o kondycje moich włosów przed kuracją było tak średnio- jak to na wiosnę. Podczas kuracji zauważyłam, że mniej włosów mi wypada za co wielki plus. Jeżeli chodzi o Baby hair to ja ich nie zauważyłam. 
Kurację stosowałam na początku codziennie, a obecnie 3 razy w tygodniu tak jak zaleca producent.

+ zahamowanie wypadania
+ wydajność
+ aplikatore
+ cena


- zapach, bardzo charakterystyczny (mi się kojarzy z cebulowo- czosnkowym syropem na kaszel)
- wcierka mimo, że ma zahamować przetłuszczanie się włosów u mnie spowodowała całkiem odwrotny efekt. Gdy jej użyłam wieczorem, to wiedziała, że rano będzie mycie włosów

Nie potrafię ocenić działania przeciwłupieżowego, gdyż od kiedy zaczęłam płukać skóre głowy w płukance z octu jabłkowego problem ten został zażegnany.


Na pewno nie jest to wielki hicior, ale również krzywdy mi nie wyrządził. Ot taki sobie średniak. A wy znacie ten produkt? Jak się u was sprawdził?
Pozdrawiam!
Soemi87

18 komentarzy:

  1. Ja nie używałam jej regularnie, ale efekty były całkiem ok, a dodatkowy ogromny plus za buteleczkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przypominaj mi nawet o syropie cebulowym, to zmora mojego dzieciństwa :)

    http://roz-blues.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam raz i zauważyłam że trochę mniej włosów wypadało ale jakoś większego wzmocnienia nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przetestować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam, ale opakowanie całkiem fajne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach mnie zniechęcił do niej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na razie jestem wierna wodzie pokrzywowej - u mnie działa świetnie :) ale jak się skończy to moze wypróbuję to cacko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam, ale buteleczkę ma rzeczywiście fajną:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam ten produkt i bardzo go lubię :) U mnie dała dobre rezultaty w przyspieszeniu porostu włosów, uniosła je lekko u nasady i zmniejszyła wypadanie włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapach mnie zaciekawił - lubię takie "inne" klimaty. :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ją miałam, jedynym plusem jest chyba tylko genialna butelka, do której przelewałam potem inne wcierki. Niestety żadnych pozytywnych efektów używania jej nie zauważałam :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę musiała wypróbować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam filmik u Weny, w którym polecała tę wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusisz mnie tą wcierką! Kiedyś miałam szampon z czarnej rzepy i sprawował się naprawdę dobrze. Zamierzam do niego wrócić, więc jak dorwę gdzieś wcierkę, to też zacznę kurację :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja swoje opakowanie kupiłam też ze względu na fajną buteleczkę. Nie podoba mi się w składzie alk den. na 2 miejscu w składzie, nie wysuszał ci skóry głowy?

    OdpowiedzUsuń
  16. A powiem Ci że to jedna z moich ulubionych wcierek, sprawdza sie u mnie o niebo lepiej niż np jantar.

    OdpowiedzUsuń
  17. Haha właśnie też poluję na tą wcierkę, ze względu na aplikator :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)