wtorek, 27 listopada 2012

Rossmann - 40% na kolorówkę cz. 3 i OSTATNIA. Podsumowanie

Hej Dziewczęta!
Obiecuje, że to już ostatni post związany z Rossmannową promocja -40%. Dzisiaj jechałam z domu do Krakowa i w Katowicach miałam 30 minut postoju, wiec co tu robić? Jak to co? Lecieć do Rossa po zakupy. I odziwo przy szafach pełno kobiet. Całe szczęście było wszystko co mnie interesowało, czyli dwa pomadki:


Długo zastanawiałam się nad zakupem pomadki Kate Moss nr 102. Wcześniej kupiłam 101 i jestem bardzo zadowolona i jednak skusiłam się na 102, cena to 11,39 zł. Ostatni zakup to pomadka Manhattan'u soft mat nr 56 K. Cudo! Cena 10,19 zł.

Podsumowując moje zakupy na pewno mogę stwierdzić, że splajtowałam, ale jestem szczęśliwa. Tłumacz sobie, że taka okazja zdarza się tylko raz a po drugie to taki prezent imieninowy ode mnie dla mnie ;) a świętowałam w niedziele ;) zdjęcie podsumowujące:


Zapas jak na wojnę: 3 tusze, 5 pomadek, jeden róż i niewypał w postaci kredki. Poszalałam nie ma co! Dobrze, że promocja się kończy, bo już nie będę kuszona.
Oczekujcie w następnych postach  swach'y.
Pozdrawiam!

9 komentarzy:

  1. Ta szminka nr 102 mnie kusi jeszcze jutro idę zobaczyć co tam u mnie zostało;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie kusi ten matowy Manhattan już bardzo długi czas

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie już pustki niestety. baby oszalały normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kupiłam kilka rzeczy bo aż trudno było się powstrzymać:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie mogłam sie oprzeć Rossmannowskiej pokusie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba jestem jedyną, która oparła się rossmannowskiej promocji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. te szminki od Kate Moss też podbiły moje serce:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomadki od Kate Moss są swietne! :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)