Jak co czwartek czas na post zapachowy. Dzisiaj opowiem wam kilka słów o jednym z bardziej przeze mnie lubianych zapachów, otóż będzie o Wild Passion Fruit.
Pamiętajcie, że zarówno tezn zapach jak i inne możemy kupić między innymi w sklepie internetowym Goodies gdzie bardzo serdecznie was zapraszam.
W moje łapki wpadł jak zawsze wosk w kształcie tarty.
Opis producenta: "Owoc marakui przypomina swoją nietuzinkową postacią biblijną koronę cierniową. Właśnie przez wzgląd na konotacje z tym skojarzeniem – przez wieki nazywany był pasją. W wydaniu Yankee Candle pasja ma zupełnie inny format – pozbawiony trosk, rezolutny, dosłowny. Dlatego właśnie, w kompozycji Wild Passion Fruit łączą się najbardziej energetyczne i wprawiające w optymistyczny nastrój owoce południowe – słoneczny melon, dojrzała i bardzo soczysta mandarynka i wyjątkowa pasja, której niezwykły aromat pobudza wyobraźnię i ożywia marzenia o wyjeździe w gorące, rajskie tropiki.".
Aby zapach był wyczuwalny nie kładę całej tarty, bo mi szkoda tylko odłamuję kawałek.
Po chwili w kominku zamiast kawałka tarty pływa jasnozielony roztopiony wosk.
Moja opinia:
Słuchajcie jak ta tarta pachnie! Pozytywne- energetyczne owoce. Ja głownie wyczuwam grejpfruta, którego nie ma w składzie :) Jak kiedyś zapaliłam ten wosk w kominku to aż pochwaliła zapach moja współlokatorka, że taki ładny i pozytywnie nastraja. Zapach jest intensywny dlatego ja go gaszę po chwili a zapach jeszcze trochę utrzymuje się w powietrzu. Jak dla mnie to owocowy mistrz! Niestety gdzieś kiedyś czytałam, że chcą go wycofywać, ale całe szczęście jest jeszcze do kupienia do czego bardzo sedecznie was zapraszam. Te i inne tarty możecie zakupić w sklepie Goodies.
A wy go znacie? Zachęca was do kupienia?
Pozdrawiam!
Soemi87
Chyab drugi raz widzę tego typu 'świeczkę zapachową' Wygląda super! Zastanowię się nad kupnem :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie organizuję rozdanie z Firmoo.com
http://niepasujacy-element.blogspot.com/
To nie jest świeczka (zauważ, że nie ma knota), tylko wosk który roztapiamy w kominku.
Usuńmuszę go wypróbować :P
OdpowiedzUsuńPewnie ślicznie pachnie...wpisałam go na moją listę wosków YC:)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie, muszę ją mieć! :-)
OdpowiedzUsuńo matko kocham zapach grejfruta!!! :D kupuję w ciemno:D
OdpowiedzUsuńbrzmi fajnie! będę musiała go sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńZapach który chcę osobiście poznać:)
OdpowiedzUsuńMam już tyle upatrzonych pięknych zapachów YC a wraz zawsze wracam do Black Cherry :)
OdpowiedzUsuńLubię taki świeży zapach. Chyba się skuszę na ten wosk.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńMiałam go :) Taki energetyzujący jest właśnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ciekawa jestem tego zapachu. :P
OdpowiedzUsuń