Miałam chwile przestoju w dodawaniu postów, ale stwierdziłam, że nic nie dodam aż nadrobię tygodniowe zaległości na waszych blogach. I oto przychodzę. Dzisiaj czwartek a więc kolejny zapachowy post. Tym razem opowiem o Yankee Candle Lemon Lavender.
Ten i inne zapachy możemy dostać w postaci słojów i tart na stronie internetowej Goodies.pl gdzie bardzo serdecznie was zapraszam.
Ja tradycyjnie zdecydowałam się na zakup wosku zapachowego w kształcie tarty.
Opis producenta: "Zbiór lawendy to w Prowansji prawdziwy rytuał, a moment zamieniania drobnych, białych, różowych i fioletowych kwiatów w wonną esencję to wyjątkowe święto i uczta dla zmysłów. Wtedy właśnie, kiedy lawenda staje się pożądanym, luksusowym olejkiem – mistrzowie perfumeryjni puszczają wodze fantazji i tworzą mieszanki zaskakujące. Tak nietuzinkowe, jak Lemon Lavender – zaklęta w wosku kompozycja, która rysuje przed oczami lawendowe danie główne skropione dla skontrastowania słodyczy odrobiną cytrynowego, odświeżającego dressingu."
Tradycyjnie jak z każdym woskiem nigdy nie daje całej tarty, tylko rozłupuje ją na mniejsze kawałki. Taki kawałek jest na prawdę wystarczający aby zapach rozszedł się po całym pomieszczeniu.
Po roztopieniu w moim białym kominku wosk wygląda przepięknie- taki liliowo- lawendowy kolorek.
Moja opinia:
Szczerze mówiąc jest to zapach nad którym długo się zastanawiałam. Lawenda jest dla niektórych zapachem kontrowersyjnym, jednak w połączeniu z cytryną daje nam piękny odświeżający zapach. Czytałam na innych blogach, że zapach nadaje się do toalety- jak dla mnie nigdy w życiu. Nie kojarzy mi się z takim miejsce. Zapach jest rześki i odświeżający, główną rolę odgrywa tutaj cytrynka. Woń utrzymuje się dostatecznie długo w powietrzu. Na pewno nie można przesadzić z intensywnością tego produktu. Jak dla cudo.
Jak was zachęciłam renecją, to przypominam, że ten wosk jak i inne możemy kupić na stronie Goodies.pl
A wy znacie ten zapach? Spodobał wam się?
Pozdrawiam!
Soemi87
Ja dalej się do nich nie przekonałam ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten wosk i rzeczywiście dla mnie zapach był trochę jak do ubikacji, nie spodobał mi się :( Ale ważne, że Tobie się podoba :) Wg mnie za bardzo czuć cytrynę, a za mało lawendę:) Typowo lawendowy zapach mają saszetki do szafy z Pachnącej Szafy (można kupić w Rossmanie).
OdpowiedzUsuńZapach idealny na wiosnę. Muszę niuchnąć ;-)
OdpowiedzUsuńeh, mi zawsze szkoda kasy na taką świeczkę... za jej cenę mozna przez dzien zyc w tajlandii ;D
OdpowiedzUsuńkocham takie zapachy ajjćć:D:D... ja dzisiaj bede stestował męski zapach ;p night cos tam ;p
OdpowiedzUsuńmam go i jestem nieco rozczarowana :(
OdpowiedzUsuńnie lubię zapachu lawendy...
OdpowiedzUsuńmam pytanie: jak pozbywasz się wosku z kominka, gdy chcesz wypróbować nowy zapach?
połączenie fajne i to jest chyba jedyny wosk YC, który jeszcze kupię ;p
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podoba kominek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy, ale tej naturalnej nie sztucznej,chemicznej.
OdpowiedzUsuńLawenda to ten typ zapachu, który w jednym momencie kocha albo nienawidzi:) Polubiłam ten sklep :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach lawendowy w każdej postaci :) Nie wiem czy ta cytryna by mi tutaj nie przeszkadzała ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuń