W czwartek w krakowskim Firlicie na Długiej natknęłam się na nowości z Essence. Do mojego koszyczka powędrował puder i matowy balsam.
Pierwszy produkt do All about matt- fixing compact powder, czyli matujący puder w kompakcie.
Od dłuższego czasu poszukiwałam pudru. Zastanawiałam się nad zamówieniem z Biochemii Urody Pudru Bambusowego, jednak zdecydowałam się na zakup matującego pudru w kompakcie. W ofercie jest również dostępny ten sam puder tylko w wersji sypkiej.
Puder jest biały, jednak po nałożeniu na twarzy robi się transparenty. Ładnie matuje i utrzymuje podkład i korektor (który przestał się rolować). Póki co jestem zadowolona z jego zakupu.
Za 8 gram produktu zapłaciłam 12,99 zł.
Jak tylko widziałam zapowiedź nowych produktów z Essence wiedziałam, że na pewno połaszę się na matowy balsam Stay matt. I tak też się stało.
W ofercie do wyboru mamy 4 kolory ja zdecydowałam się na 01 Velvet Rose. Jest to typowy zgaszony róż. Pasujący w sam raz do codziennego makijażu.
Aplikator jest jak w każdym tradycyjnym błyszczyku. Jedynie co zauważyłam, że jest on strasznie twardy?! Zapach produktu jest bardzo ładny, przypomina mi zapach budyniu waniliowego lub śmietankowego. Pięknie i gładko rozprowadza się na ustach.
I oto jak już wygląda nałożony na usta w dwóch światłach: cieplejszym i chłodniejszym. Jest to bardzo neutralny kolor. Czasami podkreśla suche skórki. Przesuszania ust jeszcze nie zauważyłam.
Troszeczkę przypomina mi pomadkę w kremie z Manhatanu o której pisałam tutaj w odcieniu 56K.
Pomadka z Manhatanu jest po lewej stronie a Essence po prawej. Konsystencje ich są bardzo podobne jak nie takie same.
Za 4ml zapłaciłam 8,99 zł.
Wy też planujecie jakieś zakupy z nowości Essence?
Pozdrawiam!
Pierwszy produkt do All about matt- fixing compact powder, czyli matujący puder w kompakcie.
Od dłuższego czasu poszukiwałam pudru. Zastanawiałam się nad zamówieniem z Biochemii Urody Pudru Bambusowego, jednak zdecydowałam się na zakup matującego pudru w kompakcie. W ofercie jest również dostępny ten sam puder tylko w wersji sypkiej.
Puder jest biały, jednak po nałożeniu na twarzy robi się transparenty. Ładnie matuje i utrzymuje podkład i korektor (który przestał się rolować). Póki co jestem zadowolona z jego zakupu.
Za 8 gram produktu zapłaciłam 12,99 zł.
Jak tylko widziałam zapowiedź nowych produktów z Essence wiedziałam, że na pewno połaszę się na matowy balsam Stay matt. I tak też się stało.
W ofercie do wyboru mamy 4 kolory ja zdecydowałam się na 01 Velvet Rose. Jest to typowy zgaszony róż. Pasujący w sam raz do codziennego makijażu.
Aplikator jest jak w każdym tradycyjnym błyszczyku. Jedynie co zauważyłam, że jest on strasznie twardy?! Zapach produktu jest bardzo ładny, przypomina mi zapach budyniu waniliowego lub śmietankowego. Pięknie i gładko rozprowadza się na ustach.
I oto jak już wygląda nałożony na usta w dwóch światłach: cieplejszym i chłodniejszym. Jest to bardzo neutralny kolor. Czasami podkreśla suche skórki. Przesuszania ust jeszcze nie zauważyłam.
Troszeczkę przypomina mi pomadkę w kremie z Manhatanu o której pisałam tutaj w odcieniu 56K.
Pomadka z Manhatanu jest po lewej stronie a Essence po prawej. Konsystencje ich są bardzo podobne jak nie takie same.
Za 4ml zapłaciłam 8,99 zł.
Wy też planujecie jakieś zakupy z nowości Essence?
Pozdrawiam!
ciekawa jestem tego pudru:) na długo matuje?
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk z essence wydaje się jakby miał konsystencję lekko szminkową? czy mi się wydaje? ma bardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk fajny, ale to bardziej płynna pomadka. ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam, dla mnie określenia matowy i błyszczyk się wzajemnie wykluczają :) Niemniej wygląda fajnie :)
UsuńJakoś nie przepadam za matem na ustach.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się na tym pudrem. Nie wiem tylko, którą wersję chcę prasowaną, czy sypką. :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym Stay Matt, ale jak byłam w piątek w Naturze, to jeszcze nowości nie było, ba! Nawet jeszcze w szafie Essence stały wycofywane produkty :D
OdpowiedzUsuńPomadka SWM będzie moja, pewnie zostanie w szufladzie, ale będzie moja :D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, strasznie lubię te błyszczyki, mam dwa ze starej kolekcji i już się nie mogę doczekać aż wypróbuję te :)
OdpowiedzUsuńmatowy balsam-muszę to mieć:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam błyszczyki stay with me z essence, tego cuda jeszcze nie miałam... ale już go chce :))))
OdpowiedzUsuńWczoraj widziałam ten puder w Hebe. Wiedziałam, że mają wyjść matowe błyszczyki, ale nie skojarzyłam ze sobą tych faktów, a te produkty występują w opakowaniach, które niczym się nie wyróżniają na tle poprzednich limitek, więc wyszłam z drogerii niezadowolona, że nie trafiłam na nic godnego uwagi. Będę musiała się wrócić po te błyszczyki, ponieważ cenię sobie mat na ustach;)
OdpowiedzUsuńpomadka wygląda ładnie. :)
OdpowiedzUsuńja cały czas poluje na rozświetlasz z Essence z limitowanki, może kiedyś mi się uda.
OdpowiedzUsuńKurcze, chciałam jakiś błyszczyk matowy Essencea, ale jak patrze na kolory to jasne nie są dla mnie, a tych ciemnych nie chce :(
OdpowiedzUsuńczekam na nowości essence u siebie - poluje na fixa ale w wersji w pudrze
OdpowiedzUsuńbłyszczyków nie lubię, ale puder bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny matowy efekt :) ciekawi mnie ten puder :)
OdpowiedzUsuńciekawy błyszczyk, niestety nie mam dostępu do kosmetyków Essence, żałuję, bo chętnie bym wypróbowała nowości
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać ten puder :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić ten puder:)
OdpowiedzUsuń