niedziela, 5 stycznia 2014

Essence Pędzelek do nakładania cieni Eyeshadow Brush porównanie nowej i starej wersji



Hej!

Dzisiaj chciałam zrobić dla was porównanie dwóch pędzelków z frmy Essence do nakładania cienii.


Jakieś 2 lata temu zakupiłam pierwszy pędzelek do nakładania cieni od Essence. Wtedy był w wersji fioletowej. Szczerze powiem, że średnio się u mnie sprawdził. Praktycznie w ogóle po niego nie sięgałam. Na jesieni 2013 roku pojawił się ten pędzelek tylko w nowej odsłonie, bo z różowym włosiem. Pierwsze co mnie zainteresowało czy pędzelek będzie tak samo beznadziejny jak poprzednia wersja czy coś zmienili. Zaryzykowałam i kupiłam nowszą wersję. Koszt to tylko ok. 6,50 zl.

Jak widać rączka i długość pędzelków została nie zmieniona. Akurat z tego się ciesze, bo kształt i długość rączki bardzo mi odpowiada.

Patrząc już na same włosie widać różnice. Pędzelek fioletowy: jest węższy, i cieńszy. Różowy jest bardziej rozłożysty. Sama długość włosia jest taka sama.
Największa różnica jest w szerokości i gęstości włosów, ale również jakości włosia. Różowa wersja o wiele lepiej się sprawdza przy aplikacji cieni.


W pędzelku na pewno zmieniono włosie i teraz jestem w stanie wam je polecić. Pędzelek tani i dobry. 
A wy używacie jakiś tańszych pędzelków godnych polecenia?
Pozdrawiam!
Soemi87

32 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze pędzli z essence :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tylko kuleczke z Essence i jest całkiem, całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam, a może i nadal mam ten fioletowy, sama nie wiem, bo nie przypasował mi wiec nie używałam go, tylko albo gdzieś jeszcze leży, albo wyrzuciłam:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja ostatnio kupiłam kabuki z essence i uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam Catrice do pudru i też jestem zadowolona ;)
    a pędzelków z essence to ja nawet na oczy nie widziałąm :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam pędzelków essence :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ten pędzelek w wersji fioletowej,ale o dziwo kształtem przypomina ten różowy :D Może kupiłam swój później i trochę go zmodyfikowali, bo bardzo go lubię i wszystko mi w nim odpowiada. Mam też kuleczkę i lubię ją, a widziałam, że mają wprowadzić również pędzelek do blendowania i z pewnością go kupię.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. do tej pory nie zwracałam na nie uwagi :P mam tylko kuleczkę z Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, okropny był ten fioletowy, byłam zadowolona tylko z jego wyglądu! A wygląda na to, że wszystkie jego wady poprawili, więc może się dzięki Tobie skuszę na niego. Trzeba dawać drugą szansę!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak ten fioletowy straszny a ja za to bardzo lubię kulkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę popatrzeć za tymi pędzlami, ja mam zwykłe z biedronki dostałam w ładnym opakowaniu i bardzo dobrze się je używa itp

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam jeden taki dwustronny z essence.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze pędzelku do cieni Essence ;) Może się skuszę na tą nową wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam na niego ochotę już od dawna, ale po Twojej recenzji wiem, że muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z pędzelków do oczu z Essence nie jestem zadowolona, według mnie są za twarde i kłują mnie wręcz w powiekę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam pędzelek z Essence - kulkę do cieniowania i według mnie jest nawet ok:)

    OdpowiedzUsuń
  17. a to nawet tej nowej wersji nie widziałam :) Mam kilka pędzelków z Essence i bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja niestety nie mam w swojej okolicy punktu sprzedaży kosmetyków tej firmy i niestety nie znam ich, bardzo żałuję :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam "staruszka" - rzeczywiście drapiący z niego dziad. Ale dosyć go polubiłam i swego czasu często go używałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja posiadam w wersji fioletowej i ten i kuleczkę - oba pedzelki poszły w odstawkę bo używanie ich było mało przyjemne. Teraz używam jedynie pędzli Hakuro i Inglota. Ale skoro wersja różowa jest lepsza to może skusze się na niego.

    OdpowiedzUsuń
  21. mam rozowy i moze byc chociaz wole z ecotools :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam tą starszą wersję i jakoś się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nawet nie wiedziałam że jest nowa wersja mam starą i dość dobrze się sprawuje

    OdpowiedzUsuń
  24. to chyba musze się zaopatrzec w wersję różową bo mam fioletowy i jest moim ulubieńcem roku 2013...a nic mi z niego nie wyleciało

    OdpowiedzUsuń
  25. O zaciekawiłaś mnie.Chociaż wolę inwestować w Hakuro.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tego nie mam, ale kupiłam pędzelek do linera z Essence (taki mały cienki różowiutki) i jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  27. mam fioletwoy jest ok, tylko jak myję włosie to schodzi kolor...:/

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę się skusić na tą nową wersję ;]

    OdpowiedzUsuń
  29. Kurczę widziałam go i nie kupiłam ;x a jak byłam ostatnio to już było pusto na półce z pędzlami a szkoda... kupiłam ten do linera i jest lepszy niż ten stary fioletowy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja wciąż szukam dobrego pędzelka ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajny blog :-) Oczywiście obserwuję :-) I zapraszam do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)