sobota, 25 stycznia 2014

Czyżby bubel? Perfecta SPA cukrowy peeling do ciała aromat piernika






W ubiegłym tygodniu pisałam wam o maśle do ciała z Perfecty (LINK), a dzisiaj parę słów peelingu cukrowy Prefecta.



Peeling oraz masło kupiłam jako pakiecik w listopadzie w Lidlu za 20 zł.






Peeling zamknięty jest w opakowaniu o pojemności 200 ml. Szczerze mówiąc ja lubię takie opakowania, ponieważ mamy ułatwiony dostęp do produktu.
 Po otwarciu opakowania zobaczyłam śmiesznie nalany peeling, takie kulko bąbelki ;)

Po ok. 1 miesiącu użytkowania produktu zostało mi może z połowa.

Oto co obiecuje nam producent:

Skład produktu:

Konsystencja:
Po lewej sam produkt, po prawej jak się zachowuje gdy dostanie się do niego woda.

Moja opinia:
Szczerze powiem, że pierwszy raz miałam okazję używać peeling cukrowy, więc jak zobaczyłam taką super promocję (20 zł za 2 produkty) stwierdziłam, że biorę i testuję.

+ 200 ml produktu
+ zapach- bynajmniej to nie zapach piernika, ale mi się podoba
+ koncepcja opakowania

- w składzie na pierwszym miejscu mamy parafinę, która sztucznie wygładza nasza skórę pozostawiając tłusty film. Jak mnie ta warstwa irytuje... 
- peeling praktycznie nie zdziera ani nic nie robi, bo dostaniu się wody zbija się w małe kupeczki i tyle





- ponowne oszukiwanie na opakowaniu. Wydaje nam się, że jest duże a pod spodem znowu dziura:










Szczerze? Jak dla mnie to mega bubel. Nigdy więcej nie skuszę się na peeling cukrowy w który jest parafina. A wy znacie peeling z Perfecty? Lubiłyście je czy uważacie, że jest to bubel?
Pozdrawiam!
Soemi87

20 komentarzy:

  1. szkoda, że nic nie robi, bo się bardzo apetycznie zapowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. parafina na pierwszym miejscu w skladzie skresla dla mnie ten produkt. mam po niej krostki na nogach ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. aa i zapomniałam, zapraszam do mnie na rozdanie jak bedziesz miala chwile :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podzielam twoje zdanie. Zakup tego peelingu to wyrzucenie pieniędzy w błoto

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie również irytuje ta tłusta warstewka... A potem wanna/brodzik jest tłusty...

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bardzo lubię te peelingi, nawet tą warstwę, którą zostawia parafina.

    OdpowiedzUsuń
  7. Parafina mnie odstrasza, nienawidzę tej warstwy którą zostawia na skórze ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. a chciałam kiedyś go spróbować, teraz wiem, że nie warto ;//

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurczę, z tą formą a'la kulki wyszło dość śmiesznie :D Jeśli peeling nie zdziera, to jego kupowanie mija się z celem. A szkoda, bo miałam marcepanowy i naprawdę dobrze mi sie go używało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście śmiesznie wygląda ten peeling przy otwarciu. Ciekawi mnie jego zapach, ale widać działanie niestety nie powala.

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam peeling z perfecty (nie ten) i go bardzo lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. KONKURS! na moim blogu do wygrania pudełko z kosmetykami Glossybox Styczeń!
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. oooo a wygląda całkiem przyjemnie; ja też nie cierpię tłustej warstwy, miałam okazję używać peelingu, który taką pozostawiał, najgorzej, że ciężko było się jej pozbyć

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam peeling z tej serii ale o innym zapachu. Nie lubiłam go. Parafina na pierwszym miejscu powodowała zapychanie mojego dekoldu, poza tym oblepiła wszystko - moje ciało wannę, odpływ, fuj... nawet do końca go nie zużyłam, wyrzuciłam d kosza i już się z nim nie męczyłam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm a ja przyznam, że mimo parafiny w składzie, lubię te peelingi - stosuję je w chłodniejsze dni, kiedy chcę otulić ciało ciepłym zapachem (uwielbiam ten marcepanowy). Stosuję je głównie na nogi, ręce i brzuch - omijam okolice, gdzie może mnie wysypać (plecy, szyję i klatkę piersiową).
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
    :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zasadniczo kupuję dość dużo peelingów cukrowych z parafiną, ale jednak z jeden który miałam z Perfecty wcześniej był mega bublem. Ten o którym piszesz to mam go w zapasach i oby był lepszy niż ten który miałam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Peeelingu Perfecty nie miałam, ale na ogół z cukrowych byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta parafina na samym początku składu mnie dość mocno zniechęca..

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też staram się omijać parafinę z daleka :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)